1454-1466. BRANIEWO i PÓŁNOCNA WARMIA PODCZAS WOJNY TRZYNASTOLETNIEJ

Herb Wielkiego Mistrza Ludwika von Erlichshausena rekonstrukcja herbu Kazimierza Jagiellończyka o charakterze autorskiej fantazji, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistym herbem Brak rozstrzygnięcia militarnego w stosunkach polsko-krzyżackich po niewykorzystanym Grunwaldzie powodował, że wybuchały kolejne nierozstrzygnięte wojny. Bitwa grunwaldzka spowodowała jednak wzrost oporu, albo raczej świadomości mieszkańców Prus, którzy nie chcieli się godzić na dalszy militarny i fiskalny ucisk Zakonu Krzyżackiego. W ciągu kilkudziesięciu lat doszło do powstania samodzielnego organu miast i stanów pruskich jakim został Związek Pruski, a zbliżenie tej organizacji do Królestwa Polskiego spowodowało wybuch najdłuższej wojny polsko-krzyżackiej tzw. wojny trzynastoletniej. Braniewo będące głównym miastem biskupstwa warmińskiego od samego początku opowiedziało się za Związkiem, a po wybuchu wojny stało na czele jego działań na całej Warmii.

 

Państwo zakonne w XIV wieku Pieczęć przy dokumencie, w którym Kazimierz IV Jagiellończyk król polski potwierdza wszystkie przywileje i wolności miasta Poznania Zakon Najświętszej Marii Panny po klęsce grunwaldzkiej był żądny odwetu, nakładał więc na poddanych coraz to nowe świadczenia potrzebne na pokrycie kosztów prowadzonych wojen, a zwłaszcza na utrzymanie zaciężnej armii. Musiał też liczyć się ze wzrastającą opozycją pruskich stanów dobijających się do władzy. Lawirował więc między stylem rządów pozornie parlamentarnych, a dawnych autokratycznych. Nie miał już dostatecznej siły, aby utrzymać pruskie stany w ryzach, które uważały Zakon za obcą i wrogą siłę. Ważną rolę odgrywała rosnąca siła Polski i wzrastające w niej w siłę rycerstwo. Król Kazimierz Jagiellończyk umiał wykorzystać te nowe siły w przeciwieństwie do konserwatywnego i centralistycznego systemu państwa zakonnego, który miał załamać się pod naciskiem tego samego żywiołu. Ostateczne więc włączenie Warmii do Polski nastąpiło na fali wzrastającej od dawna opozycji wobec Zakonu.

Król Polski Kazimierz Jagiellończyk (1447-1492) dzięki długoletniej wojnie z Zakonem odzyskał Pomorze i przyłączył Warmię do Polski. Obraz Jana Matejki 1440 Akt erekcyjny Związku Pruskiego. Do związku od początku przystąpiło Braniewo. Pierwszym symptomem wzrastającego oporu poddanych państwa krzyżackiego był Związek Jaszczurczy, który powstał w 1397r., lecz organizacja te wówczas jeszcze nie miała dość siły na zbrojne wystąpienie przeciw potężnemu Zakonowi Krzyżackiemu. Większe znaczenie miało powstanie Związku Pruskiego na nazwanym „nielegalnym” (ponieważ stany zebrały się same, a nie na wezwanie Wielkiego Mistrza, który zawsze prowadził obrady) zjeździe w Elblągu w dniu 21.02.1440r. Do Związku Pruskiego wstąpiło wówczas 53 szlachty i 19 miast, a wśród nich Braniewo, które reprezentowali rajcy: Tomasz Werner i Czander von Loyden. Już od 15.05.1440 w obradach związku uczestniczyły oprócz Braniewa warmińskie stany, czyli „rycerze, knechci i pozostałe miasta”. Od początku Braniewo należało do sześciu wielkich miast pruskich, które opodatkowały się na  rzecz Związku, co miało miejsce na długo przed zerwaniem z Zakonem. Zarówno Zakon jak i biskup warmiński bardzo niepokoili się takim rozwojem sytuacji.  Dodatkowo powstały kłopoty wywołane buntem chłopów w komornictwie pieniężnieńskim. Bunt był przedmiotem zainteresowania Wielkiego Mistrza, który zajął się nim podczas zjazdu stanów, odbytym w Elblągu w dniu 15.07.1441. Z kolei biskup kazał aresztować 46 najbardziej aktywnych sołtysów i chłopów, a następnie osadzić w zamku lidzbarskim. Chłopskie powstanie zostało stłumione wspólnie przez biskupa, kapitułę i Krzyżaków, co spotkało się z kolei z dezaprobatą braniewian. Mieszczanie braniewscy krytykowali też tyrański  sposób obchodzenia się z miastem, w tym ignorowanie dawnych przywilejów. Chcąc wpłynąć na biskupa delegaci Braniewa na zjazdach stanów pruskich prosili o pośrednictwo rycerstwo ziemi chełmińskiej, rady miejskie Chełmna i Torunia, a nawet Wielkiego Mistrza. Tak więc chociaż miasto przystąpiło do Związku Pruskiego, ciągle jeszcze zachowywało resztki pozorów lojalności wobec biskupa i Wielkiego Mistrza, ale wśród braniewian narastało zniechęcenie do władzy biskupiej.

Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Ludwig von Erlichshausen (1450-1467) mimo pewnych sukcesów przegrał wojnę, nigdy też nie wykazywał się specjalnymi talentami dowódczymi. W kwietniu 1450r. podczas uroczystego składania hołdu nowemu wielkiemu mistrzowi Ludwikowi von Erlichshausen przez stany pruskie, obecni byli delegaci Braniewa: Czander von Loyden, Johann Beyseman i Johann Slepstange. Wówczas rajcy braniewscy wystosowali prośbę, aby Wielki Mistrz zachował dla miasta przywileje, wolności i prawa oraz chronił przed ograniczaniem autonomii miasta ze strony biskupa. Co prawda von Erlichshausen  zapewnił, że wyznaczy sąd do rozpatrzenia sporu Braniewa z biskupem, ale mieszczanie nie byli tym usatysfakcjonowani, gdyż podejrzewali, że taki sąd wstawi się za biskupem. Tymczasem Związek Pruski rósł w siłę, choć do zerwania z zakonem jeszcze nie doszło i chociaż Krzyżacy podjęli działania na dworze cesarskim i kurii papieskiej w celu delegalizacji Związku, aby ich zdaniem przywrócić „ład i porządek”. Delegatem Związku Pruskiego do cesarza Fryderyka III był braniewski mieszczanin Georg von Berge, który odbył podróż na przełomie 1451/1452 r. Krzyżakom intensywnie pomagał biskup warmiński Franciszek Kuhschmalz, który uzyskał od Cesarza akt delegalizacji Związku Pruskiego z dniem 1.12.1453r. Buntownicy mieli być surowo ukarani, a  miasta obciążone karami finansowymi. W dniu 13.12.1453r. podczas kolejnych obrad Związku w Toruniu, Braniewo będąc jednym z najaktywniejszych zwolenników przymierza reprezentował radny Jan Kale. Uzgodniono kolejne środki na działalność Związku, ale choć braniewianie mieli przeznaczyć zaledwie 100 grzywien to pieniądze przekazywali niechętnie. 

20.02.1454 w Krakowie wysłannicy związku ziem pruskich poddają swe ziemie królowi Kazimierzowi i koronie polskiej. Braniewo reprezentuje radny Jan Kale XV-wieczna piechota w walce miejskiej, tak mogła wyglądać obrona przed atakiem związkowców Jednak związkowcy już działali i z dniem 4.02.1454r. wypowiedzieli posłuszeństwo Wielkiemu Mistrzowi. Tego samego dnia 4.02.1454r. kierująca związkiem Tajna Rada wyznaczyła datę wybuchu powstania na 6.02.1454r. Koncepcja powstania oparta była na założeniu całkowitego zaskoczenia władzy krzyżackiej, niezdolnej do opanowania sytuacji jednocześnie w całym kraju. W dniu 10.02.1454 Związek  wysłał delegację najwybitniejszych przedstawicieli do Krakowa, która została przyjęta w dniu 20.02.1454 i uznała zwierzchnictwo króla Kazimierza Jagiellończyka. W składzie delegacji był radny  Braniewa Jan Kale. W dniu 22.02.1454 król wypowiedział Zakonowi wojnę, a 4.03.1454 wydał akt inkorporacji ziem pruskich, co było również impulsem do buntu w pruskich miastach. Powstanie doprowadziło do zajęcia prawie całego terytorium państwa zakonnego bowiem związkowcy zdobyli w kilkanaście dni 56 miast i zamków, a w rękach Krzyżaków pozostały tylko Malbork, Chojnice i Sztum. Na Warmii ogólna sytuacja była  taka, że rycerstwo i miasta popierały Związek Pruski, biskup stał twardo po stronie Zakonu Krzyżackiego, a kapituła starała się być neutralna.

Teren działań wojennych. Szlak wiślany i Zatoka Świeża (Zalew Wiślany) w czasie wojny trzynastoletniejDwunasty biskup warmiński Franciszek Kuhschmaltz (1424-1457), zdecydowany zwolennik Zakonu i wróg Związku Pruskiego Na Warmii związkowcy nie czekając na reakcję Krzyżaków prowadzili pośpieszne przygotowania do walki, a energiczne zbrojenie trwało zwłaszcza w Braniewie, gdzie przygotowywano się do walki już od stycznia 1454r. W mieście uznano, że nastał najwyższy czas na zrzucenie jarzma władzy biskupa. Również miasto Orneta wraz z okolicznym rycerstwem będąca po Braniewie drugim najsilniejszym ośrodkiem związkowym szykowała się do walki. Właśnie w Ornecie  w dniach 21-22.01.1454 doszło do spotkania rycerstwa i miast warmińskich z kapitułą, która sprawowała władzę na obszarze Warmii pod nieobecność biskupa Kuhschmalza. Obie strony odnowiły wcześniejsze, obowiązujące od dnia 5.07.1453r. przyrzeczenie o wzajemnej pomocy przeciw każdemu atakującemu posiadłości warmińskie, jednak stany zastrzegły, iż nie może ono w żaden sposób szkodzić Związkowi Pruskiemu, na co kapituła musiała przystać. Rycerstwo i miasta warmińskie z Braniewem i Ornetą na czele zajęły wyraźnie prozwiązkową postawę, mimo usiłowań kapituły do zachowania neutralności Warmii w wypadku zbrojnego konfliktu w Prusach. Akcja powstańcza  w dominium warmińskim  wymierzona była - zwłaszcza w większych miastach i wśród ludności kmieciej – w mniejszym stopniu przeciw Zakonowi, a przede wszystkim przeciw bezpośredniemu zwierzchnikowi tego terytorium, sojusznikowi Krzyżaków i wrogowi Związku - biskupowi Franciszkowi Kuhschmalzowi, a częściowo również przeciw kapitule warmińskiej. W dniu 6.02.1454 stany warmińskie odbyły z własnej woli zjazd w Lidzbarku, na którym uzgodniono taktykę postępowania na najbliższy okres, tj. niewątpliwie podjęcia zbrojnej akcji przeciw zamkom biskupim.

Średniowieczna wizualizacja braniewskiego zamku biskupiego według malarza Andrzeja Zielińskiego. W lutym 1454r. łupem związkowców padł także zamek w Ornecie drugi co do znaczenia ośrodek związkowy na Warmii Na Warmii powstanie rozpoczęło się właśnie w Braniewie - najważniejszym mieście dominium, gdzie po 6.02.1454 mieszczanie przeprowadzili szturm na zamek biskupi, opanowali obiekt, zrabowali mienie, zburzyli mury i wieże od strony miasta (odbudowane po buncie przeciw biskupowi Henrykowi Sorbomowi w roku 1396), zajęli i splądrowali młyny miejskie oraz biskupi folwark w Klejnówku. Załogę zamku stanowiła straż w służbie biskupa, lecz źródła milczą co się z nią stało. Wzorem Braniewa na całej Warmii atakowano zamki oraz obiekty biskupie. Mieszczanie Ornety, którzy również należeli do Związku zaatakowali i zajęli zamek biskupi oraz młyn,  które zostały splądrowane. Z kolei w Pieniężnie mieszczanie przychyli neutralnym jak na razie kanonikom nie wystąpili zbrojnie, chociaż pieniężnieńscy chłopi pałali żądzą odwetu za stłumienie ich buntu z 1441r. ale poprzestali na odmówieniu pełnienia swoich powinności wobec zwierzchników duchownych. W rejonie Pieniężna działali rycerze warmińscy: Jakub Gedauten (z Giedut) i Fabian Wusen (Osetnik). W czołowym ośrodku kapitulnym Fromborka mieszczanie mimo przygotowań i planu ataku na wzgórze katedralne i kurie - ostatecznie zrezygnowali ze szturmu, ale zauważono przejawy wrogości do kapituły.

pawężnik chroni tarczą kusznika wojsko XV-wieczne Kapituła warmińska pod wrażeniem wystąpień zbrojnych, obawiając się przy tym ataku na Frombork, który zamierzano podjąć z Braniewa, nie znajdując żadnego oparcia u Wielkiego Mistrza i biskupa Kuhschmalza, który schronił się w zamku malborskim, zmuszona była do zmiany stanowiska. W dniu 14.02.1454 nastąpiło we Fromborku jej formalne przystąpienie do Związku Pruskiego, w którym obiecała współdziałanie ze stanami. W dniu 16.02.1454 zebrani w Lidzbarku reprezentanci stanów Warmii wypowiedzieli formalnie posłuszeństwo namiestnikowi Wichardowi jako przedstawicielowi biskupa, który nie zgodził się na przyjęcie pisma w tej sprawie. Stany warmińskie w dniu 25.02.1454 wystosowały więc dokument, w którym wypowiedziały posłuszeństwo samemu biskupowi Kuhschmalzowi, zarzucając mu popieranie Zakonu i wrogość wobec Związku. Biskup już nigdy nie powrócił na Warmię przebywając w Malborku, a później we Wrocławiu, gdzie zmarł w 1457r.Większość obszaru warmińskiego znalazła się w posiadaniu stanów warmińskich, a w ślad za Warmią kapitulowały kolejno zamki w Prusach Dolnych.

Dokonane pod naciskiem stanów przejście kapituły na stronę Związku, które nie uchroniło jej od dalszych przejawów wrogości ze strony miast a zwłaszcza Braniewa, zdecydowało ostatecznie o zwycięstwie powstania na Warmii. Jednak stosunki między mieszczanami Braniewa i kanonikami z Fromborka były wówczas bardzo nieprzyjazne i mieli oni zakaz przybywania do Braniewa, dlatego kanonicy, którzy nawet we Fromborku czuli się niepewnie woleli przenieść się do Pieniężna lub Olsztyna.

Komtur Bałgi Henryk Reffle von Richtenberg poddał zamek braniewianom bez walki. W latach 1470-1477 był Wielkim Mistrzem. Zamek krzyżacki w Błdze zdobyty przez braniewian w dniu 15.02.1454r. Tymczasem na fali buntu braniewianie gotowali atak na jak dotąd neutralny kapitulny Frombork, ale podchmielony i podjudzany przez przywódców tłum miejski powstrzymano na wieść o przystąpieniu z dniem 14.02.1454 kapituły do Związku Pruskiego. Nie było to z kolei sprzyjające dla braniewskiej rady gotującej się do zajęcia posiadłości kościelnych. Dlatego energię rozjuszonego pospólstwa postanowiono wyładować na północy w krzyżackiej Bałdze, dokąd Braniewianie pomaszerowali szerząc ogólne zniszczenie. Już 15.02.1454 braniewianie zaatakowali szturmem tamtejszy zamek komturski, a zupełnie zaskoczony komtur Henryk von Richtenberg poddał zamek bez walki. Braniewianie zajęty zamek złupili całkowicie, a przed odejściem częściowo zburzyli i częściowo spalili. Było to poważne osiągnięcie, które oddziałało na postawę mieszkańców najbliżej położonych terenów Prus Dolnych, a w szczególności tamtejszego rycerstwa i wolnych, dotychczas nie przejawiających gotowości do zerwania z Zakonem. Nie ulega więc wątpliwości, że upadek Bałgi spowodował zmianę nastawienia wolnych pruskich, których delegacja na wieść o sukcesach braniewskich związkowców w dniu 17.02.1454r. dotarła do Braniewa, gdzie zgłosili akces do Związku w imieniu wolnych pruskich i chełmińskich. Powstanie na Warmii i w Dolnych Prusach trwało w sumie kilkanaście dni i chociaż opóźnione, miało charakter żywiołowy i w zasadzie bezkrwawy.

Piechota polska z lat 1447-1492  Stoczona w dniu 18.09.1454r. bitwa pod Chojnicami zakończyła sie klęska Polaków i odwróciła losy wojny. Obraz A. Grottgera Mimo pierwszych sukcesów Związku Pruskiego i polskich wojsk, nastąpiła kontrofensywa krzyżacka wykonana dzięki dużej mobilizacji wojsk zaciężnych. Sytuację całkowicie odwróciła klęska Polaków w bitwie pod Chojnicami w dniu 18.09.1454r., zadana wielkopolskiemu pospolitemu ruszeniu przez komtura elbląskiego Henryka Reiss von Plauen i Bernarda Szumborskiego. Prawie wygrane powstanie spotkało się z silną kontrofensywą Krzyżaków i przeżywało kryzys. Na wieść o tej klęsce część zamków i miast pruskich dobrowolnie przeszła na stronę Krzyżaków, a wśród nich był Przezmark, gdzie w dniu 21.09.1454r. kapitan załogi i mieszczanin braniewski Georg von Berge zaproponowali wraz z kilku rycerzami przejście na stronę Wielkiego Mistrza i przekazanie zamku w zamian za zapewnienie im życia i mienia. Naganny jest szczególnie fakt zdrady von Berge uprzednio gorliwego związkowca, a nawet delegata Związku do Cesarza. Po klęsce chojnickiej gubernator Jan Bażyński z Elbląga prowadził działania, aby przygotować regiony na spodziewane uderzenie krzyżackie, a miasta warmińskie, w tym zwłaszcza Braniewo, same gorączkowo przygotowywały się do obrony przed spodziewanym atakiem. Ogólnie w tym początkowym okresie wojny obie strony wykazywały dużą aktywność. Polacy pozyskawszy zaciężnych czeskich zaatakowali Prusy, natomiast Krzyżacy zaatakowali niektóre miasta warmińskie.

 Niemieccy zbrojni z XV wiekuKomtur elbląski Heinrich Reuss von Plauen w trakcie wojny trzynastoletniej objął dowództwo nad armią i wsławił się pokonaniem wojsk polskich w bitwie pod Chojnicami. „Zasłynął” też łupieżczymi wyprawami na Warmię. Faktycznie to on był zwierzchnikiem zakonu krzyżackiego w czasach Ludwika von Erlichshausena.  W latach 1469-1470 został Wielkim Mistrzem. Herb wielkiego mistrza Heinricha Reuß von Plauena W pierwszej połowie grudnia 1454r. ówczesny głównodowodzący wojsk Zakonu komtur von Plauen zorganizował wyprawę w kierunku Fromborka. Nocą 8/9.12.1454r. wyruszył z Przezmarku  na czele 1000-osobowego oddziału jazdy i po drodze w dniu  9.12.1454 zajął  mimo próby oporu mieszkańców  Młynary. Następnego dnia wkroczył na teren północnej Warmii paląc i rabując po drodze wsie kapitulne, by w dniu 11.12.1454r. dotrzeć pod Frombork. Krzyżacy nie napotykając oporu zajęli miasto i wzgórze katedralne. Jazda komtura zaczęła rabunek domów w mieście, zrabowała kościół parafialny i budynki kurii kapitulnej, gdzie zrabowali 30 koni. Mieszczanie fromborscy, którzy próbowali stawić opór byli zabijani na miejscu. Następnie łupieżcy podpalili miasto i kościół parafialny, ale oszczędzając jednak katedrę i budynki kanoników. Komtur zdawał sobie sprawę, że nie może żądać od kanoników zbyt wiele i po obietnicy kontrybucji w wysokości 120 grzywien oraz 2 ton soli odstąpił od zniszczeń, ale jako jeńca uprowadził kanonika Bartholomäusa Liebenwalda, który będąc wysłannikiem kapituły w Młynarach doręczył mu zażądaną kontrybucję. Komtur zabrał kanonika do Malborka jako głównego wroga Zakonu i biskupa, ten ostatni go jednak uwolnił. Krzyżacy dotarli też pod mury Braniewa nie mogli się jednak zdecydować na jakąś akcję i napadli tylko biedotę miejską zamieszkałą na przedmieściach, m.in.. rabując też bydło. Straty miasto obliczyło później na 8000 grzywien. Wrażenie rajdu von Plauena na Warmii było jednak duże. Będące własnością kapituły Pieniężno wysłało do komtura posłów z propozycją poddania się, co jednak nie nastąpiło bowiem Plauen ruszył dalej pod Świętomiejsce, które mu się poddało. Również chłopi bałgijscy zgłosili gotowość przejścia na stronę Zakonu. Komtur nie miał jednak dość sił do dalszej akcji, a dodatkowo prawdopodobnie otrzymał  wezwanie od Wielkiego Mistrza, dlatego „pobyt” oddziału na Warmii był stosunkowo krótki, bowiem już 13.12.1454 Krzyżacy byli w Przezmarku. Ogólnie ujmując wrażenie tego krótkiego, ale niszczącego wypadu oddziału Plauena było znaczące, pogłębiając nastroje niepewności i chwiejności na Warmii i Prusach Dolnych, co też było głównym celem krzyżackiego dowództwa.

Obraz Zdzisława Walczaka pt. Piesi żołnierze zaciężni z okresu wojny trzynastoletniej  Po kilkumiesięcznym zastoju w działaniach Krzyżacy szykowali kolejną wyprawę na Warmię, a mimo wezwania gubernatora Bażyńskiego dolnopruskie pospolite ruszenie nie zabrało się w Ornecie w wyznaczonym dniu 9.04.1455. Tak więc dominium było ponownie skazane na własne siły, a w dniu 7.04.1455r.z Malborka wyruszyła kolejna silna wyprawa krzyżacka na Warmię. Oddział Plauena liczył 1785 konnych i 128 drabantów. Oddział krzyżacki nocą 9.04.1455 tym razem bez oporu zajął Młynary, a po noclegu wkroczył na północną Warmię kierując się do Braniewa i linii Pasłęki. W dniu 10.04.1454r. dowodzący wyprawą komtur Henryk  Reiss von Plauen podszedł pod mury Braniewa. Nawiązał rokowania z miastem, gdyż liczył na jego poddanie, jednak propozycje zostały stanowczo odrzucone przez braniewian. Stare Miasto całkiem zasadnie opierało się na mocy obwarowań miejskich, a przyjęto też pod ochronę większość mieszkańców Nowego Miasta, którego drewniana palisada nie mogła powstrzymać napastników. Komtur spieszył swoją jazdę i zaatakował prawie bezbronne Nowe Miasto, gdzie krzyżacy zabili 30 i pochwycili 20 mieszkańców, w tym Beckmanna radnego Starego Miasta oraz burmistrza i pisarza miejskiego z Nowego Miasta. Reszta mieszkańców schroniła się do Starego Miasta. Część mieszczan Starego Miasta, aby zapobiec zajęciu miejskiego młyna przez Krzyżaków przeprawiło się przez Pasłękę i podpaliło młyn. W odwecie komtur von Plauen, który i tak wyznawał zasadę „spalonej ziemi”, wykorzystał to jako pretekst i rozkazał podpalić Nowe Miasto i przedmieścia, odchodząc następnie w kierunku Królewca. W trakcie wkraczania do Nowego Miasta u Plauena stawiły się delegacje Świętomiejsca i Pieniężna wyrażając gotowość poddania się. Komtur natychmiast wysłał załogę krzyżacką do Pieniężna, gdyż słusznie obawiał się obsadzenia go przez związkowców z Knipawy. Oddział ten istotnie był w drodze, ale został rozbity przez grupę zakonną. Tak więc kapitulne Pieniężno za zgodą kapituły poddało się wraz z zamkiem, opowiadając się tym samym po stronie Zakonu. Przed odejściem na północ Krzyżacy zaopatrzyli się w prowiant i paszę, a po drodze zajęli słabo obsadzone przez związkowców zamki, w tym Świętomiejsce, co z kolei spowodowało kapitulację pobliskich Cynt. W dniu 11.04.1455 oddział Plauena ruszył wzdłuż wybrzeża Zalewu Wiślanego mijając opustoszały i zniszczony przez braniewian zamek w Bałdze, a następnie obsadzając zamek w Pokarminie (Brandenburg). O zmianie nastrojów świadczy fakt, że znaczna część dolnopruskiego rycerstwa ponownie poddała się Zakonowi. Na pogarszającą się sytuację reagował gubernator Bażyński wysyłając posiłki dla Knipawy, a w dniu 14.04.1455 elbląski oddział dla Braniewa. Związkowcy nie mogli w tym czasie liczyć na żadne posiłki wojsk królewskich, a jedynie na własne oddziały warmińskie.

Świętomiejsce (Heiligenbeil, obecnie Mamonowo) było jednym z głównych punktów wojsk krzyżackich i to z jego załogą najczęściej walczyli braniewianie. Obraz z XVII wieku. Plan Pieniężna zaciężny kusznik fragment rysunku Bohdana Wróblewskiego Tak więc Pieniężno stało się wówczas jedynym miastem warmińskim, które odstąpiło od Związku Pruskiego i przeszło na stronę Zakonu, natomiast inne ośrodki mimo zachwiania nastrojów pozostały wierne. Jak się okazało Pieniężno miało być krzyżackie nie na długo, bowiem związkowcy zorganizowali atak grup z Braniewa, Ornety, Lidzbarka, Elbląga i Dobrego Miasta, a w samym Pieniężnie porozumieli się prozwiązkowym burmistrzem i kilkoma rajcami co do terminu ataku. W nocy 18/19.04.1454r. burmistrz podpalił własny dom dając sygnał oczekującym pod murami ukrytym związkowcom, ci zaś z zaskoczenia zaatakowali Pieniężno, wdarli się do miasta i zaatakowali załogę, która broniąc się wycofała się do kościoła. Tam zostali zmuszeni do kapitulacji, a do niewoli wzięto 60-osobową załogę, w tym 14 braci zakonnych z Walterem von Köckritzem. Wszystkich zakutych w kajdany poprowadzono do Lidzbarka, ten sam los spotkał przebywających w Pieniężnie kanoników z kantorem Arnoldem Venrade. Jednak ostateczny efekt ataku był tragiczny, bowiem wywołany początkowo niewielki pożar domu burmistrza rozprzestrzenił się błyskawicznie i całkowicie spalił miasto zabijając przy tym 500 mieszkańców. Tylko nielicznym udało się zbiec do lasów, a część znalazła schronienie w Ornecie. Mieszkańcy powrócili dopiero w sierpniu 1457r. i zaczęli odbudowywać mury i budynki. Tragiczne dla mieszkańców odzyskanie przez związkowców Pieniężna pozbawiło Zakon oparcia na Warmii, a także niepokoiło krzyżacką załogę w Świętomiejscu, której to obawy okazały nieuzasadnione, gdyż chwilowo związkowcy nie mieli dość sił na kontynuowanie ataków.

15.04.1454 Akt oddania się stanów pruskich królowi Kazimierzowi IV Jagiellończykowi i Koronie Królestwa Polskiego, ostatnia pieczęć z prawej strony jest pieczęcią Starego Miasta Braniewo Rycerstwo z drugiej połowy XV w.  Tymczasem w maju 1454r. do Prus dotarł król polski Kazimierz Jagiellończyk i w dniu 9.06.1454 przyjął ślubowanie wierności złożone przez stany warmińskie i kapitułę, gdyż biskup Kuhschmaltz był wówczas u Wielkiego Mistrza w Malborku. Braniewo przy okazji hołdu domagało się i tak już zajętych znacznych terytoriów na prawym brzegu Pasłęki oraz  wód połowowych i młynów biskupich. W zamian oferowało królowi dwór w Siedlisku, dobową obsługę jego orszaku gdyby król raczył się zatrzymać w rezydencji. Król nie wyraził zgody na te dość wygórowane propozycje. Efektem hołdu było uiszczanie podatków na związkowe cele wojenne przez Warmię i Braniewo. Utrzymanie miasta wymagało jednak znaczniejszych wydatków niż dotychczasowe obciążenia ze strony Zakonu, czy biskupa. Następny zjazd Związku w Grudziądzu w dniu 13.07.1454r. nakładał na miasta kolejne daniny, i tak: Stare Miasto 2000 grzywien, Nowe Miasto 200, Orneta 600, Pieniężno i Frombork po 100 grzywien (wysokość tych składek najlepiej świadczy o prawdziwym potencjale gospodarczym miast). A przecież Braniewo miało wówczas własne wydatki związane z działaniami wojennymi, gdyż musiało dbać o tak wówczas ważne mury obronne oraz utrzymywać własną załogę, która w 1455 r. liczyła 70 konnych i 75-80 drabantów (piechota uzbrojona w halabardy). Również na mieszkańcach spoczywał obowiązek dbania o posiadaną broń. Budowane od początku XIV wieku mury obronne Braniewa, skutecznie zniechęcały różne oddziały,  a ich pokonanie wymagałoby potężnego oblężenia z wykorzystaniem artylerii i machin oblężniczych. Całkowita wartość szkód w mieście w pierwszych latach wojny wyniosła 37 tys. grzywien.

Książę żagański Baltazar (1412-1472) poprowadził koło Braniewa wyprawę w celu wsparcia wojsk zakonu  oblegającego Królewiec W czerwcu 1455r. obok Braniewa przemaszerowała idąca na wsparcie wojsk von Plauena oblegającego Knipawę grupa 1500 zbrojnych prowadzona przez księcia żagańskiego Baltazara. Nad Pasłęką spotkał się z wysłanym przez Plauena dla ubezpieczenia oddziałem Jana von Blanckensteina, z którym razem ruszyli pod Królewiec. Podejmowane wcześniej próby  odsieczy Knipawy były nieudane i dlatego w dniu 15.07.1455r. skapitulowała.

 

 . Herb rodu Valdštejnów z XIII wiekuList wypowiedni  Jana Skalskiego ( z Walsstynu a z Skal) z towarzyszami dal Wielkiego Mistrza w Malborku ( w języku czeskim) – Kalisz 17.XI.1454r. Piechur zaciężny uzbrojony na wzór husycki na służbie Gdańska Dla poprawy bezpieczeństwa miast warmińskich król przysłał niewielkie oddziały czeskich zaciężnych pod ogólnym dowództwem Andrzeja Tęczyńskiego, które miały je obsadzić i bronić przed Krzyżakami. Oddziały te dotarły na Warmię pod koniec czerwca 1455r. i za zgodą gubernatora Bażyńskiego miały obsadzić cztery najważniejsze zamki i miasta warmińskie w celu ich zabezpieczenia. W dniu 1.07.1455r. do Braniewa przybył oddział czeskich zaciężnych dowodzony przez Jana z Valdsztejnu i Małej Skały (koło Żelaznego Brodu w płn. Czechach) pospolicie zwanego Janem Skalskim. Jan Skalski pochodził z wybitnego rodu szlachty czeskiej Valdsztejnów. Czesi zajęli zamek biskupi oraz kwatery w mieście i na przedmieściach. W obecności mieszkańców i Rady Miasta Jan Skalski złożył  przysięgę, w której obiecał  bronić miasta, postępować sprawiedliwie oraz rzetelnie płacić za koszty pobytu. Skalski uczynił to łatwo, gdyż był przekonany, że pobyt będzie krótki, a niczego nie podejrzewający mieszkańcy wkrótce przekonali się o wartości tej przysięgi. Oddział liczył początkowo 150 zaciężnych, w tym ponad 80 dobrze uzbrojonych piechurów, jednak jego liczebność bywała różna (dochodziła do ok.300, a w 1466r. oddział miał 252 konnych). Czesi w większości wywodzili się spośród husytów, a ich odmienność religijna mogła powodować problemy na katolickiej Warmii, ponadto w walce czescy najemnicy raczej nie brali jeńców. Już wkrótce oddział Skalskiego zaczął organizować zbrojne wypady na sąsiednie zamki i miasta, co z kolei ściągało ataki odwetowe na Braniewo, jak np. ze strony Krzyżaków z Świętomiejsca (Heiligenbeil, Mamonowo). Krzyżacy w odwecie palili wsie i rabowali mienie, a straty ponosiła ludność cywilna, ale również żołnierze braniewskiej załogi  działającej razem z Czechami. Jednak te lokalne podjazdy były bardziej uciążliwe dla miasta i okolic, niż uzyskany efekt wojskowy dla całokształtu działań wojennych.  Siłą rzeczy w przyszłości musiało dojść do konfliktu między czeską załogą, a mieszkańcami Braniewa. Przy czym od początku wykorzystywanie wojsk zaciężnych budziło obawy, że w razie nie dotrzymania wypłaty żołdu mogą łatwo zmienić stronę. Braniewskich zaciężnych wiązała przysięga złożona królowi polskiemu i gwarancja strzeżenia miasta, ale równie dobrze mogli postąpić jak ich krajanie w Malborku, gdy będąc po stronie krzyżackiej odsprzedali zamek Polakom. W tym samym czasie 600-osobowy oddział czeski pod dowództwem Jana Koldy z Żampachu wkroczył do Ornety, gdzie jego czeski duchowny odprawił nabożeństwa w obrządku husyckim. Kolda początkowo dotarł do Braniewa, ale potem ruszył na Ornetę. Czesi obsadzili też Dobre Miasto i Jeziorany, ale nie udało im się zająć Olsztyna.

Frombork -widok z 1684r. autor Hartknoch Ch. Tak walczyli husyci w XV wieku stając się postrachem ciężkozbojnej jezdy. Tymczasem zmieniła się postawa kapituły warmińskiej wobec konfliktu, gdyż  w wyniku pertraktacji przekazali oni w dniu 17.07.1455 r. Olsztyn krzyżakom, którzy oprócz obietnicy ochrony Olsztyna zobowiązali się również do zabezpieczenia Fromborka przed spodziewaną zemstą związkowców. W wyniku tej zdrady wobec króla i stanów pruskich cała południowa Warmia znalazła się pod wpływem Zakonu, a miasta środkowej i północnej Warmii ocalały tylko dzięki wcześniej osadzonym tam czeskim załogom. Kanoników spotkała szybka kara bowiem Krzyżacy nie obsadzili Fromborka i pozostawili ich bez obiecanej ochrony. Na wieść o tej zdradzie w dniu 27.07.1455r związkowcy z Gdańska, którzy byli dowodzeni przez burmistrza Starego Miasta Gdańska  Marcina Kandelera i zostali przysłani do obrony Ćieśniny Bałgijskiej oraz Braniewa i Fromborka, otrzymali rozkaz od dowódcy związkowców Jana Bażyńskiego zorganizowania odwetowego ataku na Frombork. Gdańszczanie zajęli Frombork i internowali przebywających tam kanoników. Gniew związkowców był jednak wielki - gubernator Bażyński wysłał z Elbląga dwóch rajców z rozkazem aresztowania kanoników, również z Braniewa przyszło polecenie ich aresztowania, skąd ruszyli zaciężni Jana Skalskiego i przejęli miasto od Gdańszczan. Jednak wojska Kandelera uprowadziły 3 kanoników do Gdańska, gdzie potraktowano ich łagodnie, a 2 kolejnych zbiegło do Świętomiejsca. Frombork zajęty przez ludzi Skalskiego został spustoszony, przy czym zniszczyli też wnętrze katedry. Zapewne pod wpływem ideologii husyckiej zburzyli ołtarze i spalili obrazy. Skalski, któremu pomagał jeden z kanoników Krzysztof Cegenberg, obsadził swoimi drabantami wzgórze przemieniając je w obronną twierdzę. Odtąd Frombork wraz z Braniewem stanowiły ważną przeszkodę w komunikacji lądowej Malborka z Królewcem oraz wodnej na Zalewie.

Teren walk w okresie wojny Generalnie przełom 1455/1456 znamionował wyraźny zanik działań bojowych obu stron na lądzie,  jak również następne rozejmy z zaciężnymi krzyżackimi w 1456 i pierwszej połowie 1457r., a zwłaszcza słabość finansowa Zakonu - położyły kres większym operacjom lądowym. Działania zdominowały sporadyczne wypady poszczególnych polskich załóg na teren Prus Dolnych, jednak głównie w celu rabunku pod murami miast połączone ze spaleniem niektórych małych ośrodków. Przykładowo w połowie sierpnia 1455r. oddział krzyżacki z pod dowództwem  Siegfreda Flach von Schwarzenberg wyruszył na Braniewo, na oddział krzyżacki wypadło 60 zagranicznych drabantów z dobrym uzbrojeniem i zabili ich 20. W lutym 1456r. Krzyżacy zorganizowali wypad na Frombork grupy zaciężnych, którą dowodził Volkel Roder, a za przewodnika  służył  kanonik Bartholomäus Liebenwald (ten sam którego biskup wypuścił z niewoli krzyżackiej w grudniu 1454r.). Niespodziewanym atakiem  udało im się zająć na krótko katedrę, biorąc do niewoli 22 czeskich zaciężnych oraz współdziałającego z nimi kanonika Cegenberga. Wkrótce potem zaciężni królewscy ponownie obsadzili wzgórze katedralne. Na początku maja 1456r. zorganizowano z Braniewa wypad oddziału czesko-braniewskiego do Świętomiejsca, gdzie zrabowano i uprowadzono bydło, ale kilka dni później w ręce krzyżaków wpadło 5 braniewian, którzy konno zmierzali właśnie do Świętomiejsca. W dniu 7.07.1456 załoga Świętomiejsca wyruszyła na kolejną wyprawę pod Braniewo, niszcząc uprawy i rabując bydło. Braniewianie chcąc oszczędzić strat zorganizowali wypad, który zakończył się tragicznie. Braniewianie stracili 30 zabitych, natomiast 77 w tym 45 obywateli Krzyżacy wzięli do niewoli, ich łupem padło tez 20 osiodłanych koni. Braniewianie wzięli rewanż w końcu lipca 1456r. gdy podczas przeprawy przez Pasłękę odbito 50 krzyżackich wozów idących z łupami z grabieży w Tolkmicku (22.07.1456). W tej zasadzce na oddział dowódcy załogi z Świętomiejsca, którym był Volkel Roder braniewianie zdobyli 500 koni i wzięli 80 jeńców. Wobec tej nie mającej większego znaczenia militarnego działalności lądowej, załogi braniewskie i zaciężni Skalskiego prowadziły za to intensywną działalność kaperską zwłaszcza na wodach Zalewu Wiślanego.

Zamek w Pieniężnie według Andrzeja Zielińskiego W połowie sierpnia 1457r. zaciężni dolnopruscy ponownie obsadzili spustoszone od 1455r. Pieniężno, co z kolei zagroziło Braniewu, Ornecie i Lidzbarkowi, a ułatwiło krzyżakom komunikację z Powiślem. We wrześniu 1457r. braniewski oddział dołączył do sił  polskich dowodzonych przez Ottona Machwica, który na czele 1500 zbrojnych ruszył na oblegany przez Plauena i broniony przez Polaków Sępopol. W dniu 14.09.1457 pod Kinkajmami oddział ten został rozbity przez wojska Plauena w sile ok. 1400 zbrojnych. Ranny Machwic oraz 350 konnych, w tym również część braniewian dostali się do krzyżackiej niewoli.

Ludwig von Erlichshausen przekazujący Malbork królowi polskiemu Braniewska  rada miejska ciągle próbowała walczyć o zadośćuczynienie we władzach Związku Pruskiego i u Króla, jednak bezskutecznie. Radny Johann Sleppestange na przełomie lat 1455/56 należał do poselstwa miast przy Królu w Toruniu i prosił o zezwolenie na pobieranie podatków ziemskich na pokrycie wydatków wojennych. W dniach 19-20.04.1456 na zjeździe w Elblągu miasto reprezentowało aż 5 przedstawicieli: Johann Trunzmann, Beyser, Johann Sleppestange, Frenzel Scharff i Hans Gerle. Uchwalono tam składki na wykupienie z rąk zaciężnych Malborka i innych zamków. Jednak te kwoty nie były wystarczając, aby zaspokoić potrzeby zaciężnych, dlatego w dniu 14.11.1456  nałożono nowe opłaty, a jak spadły możliwości finansowe Braniewa niech świadczy fakt, że miasto miało zapłacić 2000 guldenów, podczas gdy Orneta 2150. Zebrane pieniądze pozwoliły jednak na odkupienie Malborka od czeskich zaciężnych w służbie krzyżackiej i wkroczenie Króla Kazimierza Jagiellończyka do stolicy Zakonu w dniu 8.06.1457r. Jednak nawet wśród radnych narastało rozczarowanie brakiem królewskiego zadośćuczynienia ponoszonym kosztom. Od początku maja 1457r. do orszaku króla dołączono przedstawicieli Braniewa: burmistrza Johann Trunzmanna i radnego Benedikta von Schönwiese. Mieli okazję przedstawić oskarżenia dawnych naruszeń praw i przywilejów przez biskupa oraz ogromne ofiary ponoszone przez miasto w obecnej wojnie. Powrócili również do przedstawionych w 1454r. oczekiwań dotyczących przekazaniu miastu ziemi na prawym brzegu Pasłęki. Znacznie rozszerzone roszczenia dotyczyły głównie posiadłości biskupich (łaźnia, młyn, Klejnowo, Klejnówko, Różaniec), ale również majątku poległego w walce związkowego rycerza Segenanta von Rosen (Rusy, Młoteczno, Rogity), jak również innych posiadłości (Gronowo, Gronówko, Stara Pasłęka). Tych roszczeń majątkowych było znacznie więcej, a w zamian oferowano kwatery w Siedlisku dla króla lub jego wysłanników. Jednak wszystkie te roszczenia składane były na próżno, bowiem ponownie król odmówił Braniewu tych bardzo wygórowanych żądań, zapewne mając na uwadze stosunki z biskupem, jaki i pobyt czeskiej załogi w mieście. 

Plan Ornety Rycerstwo z drugiej połowy XV w.  W latach 1456-1460 Warmia była podzielona pomiędzy Zakon, który zajmował południową część diecezji a siły związkowo-polskie zajmujące północną część dominium. W Braniewie czeski dowódca Jan Skalski wykorzystując statki i braniewskich kaprów wciąż urządzał rajdy na Zalew Wiślany i w dalszym ciągu wykonywał wypady na zakonne zamki, co powodowało, że byli bodaj najaktywniejszym polskim oddziałem w całych Prusach. Przy czym trzeba zaznaczyć, że Skalski wiele akcji wykonywał „na własną rękę” i nie zawsze w zgodzie z polskim interesem, czy planem. W maju 1459 na Mierzei Wiślanej odbyły się rozmowy w sprawie  rozejmu, w których stronę polską reprezentowali rada Gdańska oraz Jan Skalski i delegacja Braniewa, a krzyżacką biskup kurlandzki Paweł Einwald. Głośnym echem odbiła się kolejna samowola Jana Skalskiego, gdy w lipcu 1459r. razem ze swoim bratem Mikołajem aresztowali w Braniewie zmierzających do Malborka na rokowania z Polakami dwóch krzyżackich posłów, którymi byli Krzysztof Enlinger i Volkel Roder, choć ci posiadali królewski glejt. Było to powodem zerwania rozmów przez Plauena i rozpoczęciem walk. Skalski argumentował zatrzymanie posłów tym, że  wcześniej Roder nadużył prawa przejazdu przez Warmię do podburzania chłopów przeciw stronie polskiej oraz łamaniem warunków rozejmu poprzez zatrzymywanie statków przed Tapiawą. Mimo tych występków Skalski był jednak wiernym żołnierzem Rzeczypospolitej. Ciągle jednak dochodziło do walk, czego przykładem jest nieudany atak krzyżaków na Ornetę w lipcu 1459r. a mimo, że atakiem dowodził sam Wielki Mistrz, poprzestano tylko na zniszczeniu plonów w okolicy. Z kolei związkowcy organizowali ataki na tereny krzyżackie, często z użyciem okrętów nękając wybrzeża krzyżackie.

Żołnierz Krzyżacki z II połowy XV wieku. W maju 1460r. pod Świętomiejscem i Pieniężnem miała miejsce koncentracja znacznych sił krzyżackich, które ruszyły na Malbork. W lipcu 1460r. Skalski usiłował wesprzeć otoczoną przez Krzyżaków polską załogę w Welawie wykonując desant ze statków braniewskich na wybrzeże krzyżackie. Jednak pomoc ta była niewystarczająca i polska załoga Walawy skapitulowała w dniu 27.10.1460. W październiku 1460r. podczas wypadu oddziału braniewsko-elbląskiego na Świętomiejsca związkowcy zostali zmuszeni do walki przez załogę i odparci z ciężkimi stratami, zwycięstwo odnieśli komtur z Bałgi i rycerz krzyżacki Walter von Kökeritz, a w walce miał zginąć po stronie związkowej Mikołaj Skalski brat Jana Skalskiego.  Jednak sytuacja ciągle zmieniała się na korzyść Krzyżaków, a polskie załogi prawie bez oporu oddawały wcześniej zajęte zamki (Bartoszyce, Sępopol). Z nielicznym oddziałem Skalski mógł tylko atakować flotę krzyżacką na Zalewie Wiślanym.

Czternasty biskup warmiński Paweł Legendorf (1458-1467) prowadził politykę odzyskiwania Warmii początkowo w  sojuszu z Krzyżakami, a później współdziałając z Polską. Jedyny biskup warmiński pochowany w Braniewie w kościele św. Katarzyny. zaciężny Zwrotem sytuacji na Warmii było mianowanie w sierpniu 1458 administratora diecezji przez papieża Piusa II, którym został Paweł Legendorf Mgowski. W 1460 Legendorf został wybrany za zgodą króla Kazimierza Jagiellończyka przez kapitułę biskupem warmińskim. Od początku miał niełatwe zadanie, gdyż próbował zachować neutralność w trwającym konflikcie zbrojnym. Biskup przyrzekł królowi neutralność, a z kolei zawarł rozejm z Zakonem obiecując neutralność ziem biskupstwa. Jednak sytuacja zmuszała go do  stawania raz po stronie krzyżackiej, to znowu związkowej. Mimo to jego przybycie na Warmię w 1460r. było zwrotem w dość patowej sytuacji obu stron. Biskup energicznie zaczął działać na Warmii w celu odzyskania panowania nad dominium, przy czym jego postawa zawsze była dwuznaczna. Początkowo wsparł swymi działaniami Krzyżaków. Przy ich wsparciu zorganizował oblężenie Jezioran, którego załogę bezskutecznie próbował wspomóc Jan Skalski wysyłając z odsieczą Jana Nosala z Ornety. Następnie przejął Dobre Miasto i Lidzbark. W kwietniu 1460r. biskup wezwał Skalskiego i Radę Miasta do zwrotu Braniewa, ale spotkał się ze stanowczą odmową. Skalski odpowiedział, że pozostaje tu w służbie króla polskiego i dochowa mu wierności. Jednak głównym powodem był fakt, że czuł się w mieście wygodnie i bezpiecznie. W podobnym tonie powołując się na przysięgę złożoną królowi odpowiedziała Rada Miasta. Tymczasem braniewskie drobnomieszczaństwo od dawne niezadowolone z polityki Rady, a zwłaszcza dyktatury Skalskiego witało nowego biskupa z nadzieją na wyzwolenie od nieznośnej okupacji zagranicznych najemników. Tymczasem biskup Legendorf stanowczo działając ciągle odzyskiwał kolejne grody z rąk polskich, częściowo obsadzając je swymi załogami, a częściowo wpuszczając załogi krzyżackie i do połowy 1461r. miał pod kontrolą całą środkową Warmię, a w rękach polskich były już tylko Braniewo, Frombork i Orneta. Biskup cieszył się przy tym dużym poparciem poddanych, gdyż część miast i zamków odzyskał dzięki ich pomocy. Ogólnie więc przejęcie diecezji przez biskupa Legendorfa zdecydowanie osłabiało stronę polską.

Piechurzy husyccy na służbie zakonu i Polski Czeski piechur w służbie GdańskaZ kolei w Braniewie po kilku latach stacjonowania zaciężnych Jana Skalskiego zaczęto odczuwać ich uciążliwość, tym bardziej, że spadła ich aktywność bojowa. Mimo wcześniejszych obietnic Czesi zajęli zbrojnie ratusz, skąd zarządzali całym miastem. Braniewianie szybko przekonali się o swojej naiwności wspominając rzekome uciążliwości, gdy podlegali władzy biskupa i widząc w jak przewrotny sposób Skalski interpretuje dobre prawo lubeckie. W pewnym okresie doszło do całkowitej samowoli najemników, gdyż zajmowali domy szanowanych obywateli, zdarzały się zabójstwa i gwałty, a nawet strzelanie dla zabawy do bezbronnych obywateli. Na porządku dziennym były włamania i napady, a wszelki opór był łamany bezlitośnie. Dochodziło też do krwawych walk ulicznych z wzywanymi przez obywateli własnymi strażami miejskimi, z których Czesi najczęściej wychodzili zwycięsko. Ciągłe rekwizycje i grabieże zaowocowały wręcz nienawiścią do czeskiej załogi. Oprócz uciążliwości dla mieszkańców znacznie spadły dochody miasta, a ciągle rosły koszty utrzymania rozhukanej soldateski. Okazało się również, że zaciężni nie gardzą zdobyczą na sojusznikach, gdyż zdarzały się napady na płynące Zalewem Wiślanym statki elbląskie i gdańskie, z których zdobycz zwożono do braniewskiego zamku. Swoje szkody spowodowane przez Czechów braniewianie obliczyli na 180 tys. węgierskich guldenów i 28 tys. pruskich marek, a upokorzenia oraz straty materialne i gospodarcze zdawały się nie mieć końca. Co prawda znaczna część władz miejskich i bogatszych mieszczan wierzyła w zwycięski koniec wojny, godząc się niejako na te uciążliwości, nie mniej w mieście narastał gniew. Biedniejsi mieszkańcy mocno zubożeli i nie godzili się na ugodową wobec Czechów politykę radnych, a w mieście wspominano stare dobre czasy rządów biskupa w porównaniu z brutalnością obcych żołnierzy.

Zaciężna piechota czeska Czeskie rusznice i hakownice z początku XV wieku Tak więc postawa czeskiej załogi musiała doprowadzić do nieuniknionego starcia i zdrady. Zrozpaczeni postawą Czechów Braniewianie nawiązali kontakt z rosnącym w siłę biskupem Pawłem Legendorfem. Ten  z kolei porozumiał się z okolicznymi chłopami, a także chłopami z okręgu Bałgi. Wykorzystując nieobecność Jana Skalskiego, który wyjechał z burmistrzem Vochsem do Chojnic na spotkanie z królem, gdzie miał negocjować przekazanie miasta biskupowi, a także fakt wymarszu części czeskiej załogi na kolejny wypad, braniewianie przygotowali przejęcie miasta z rąk zaciężnych w polskiej służbie. Spiskowcy nawiązali kontakty z uczestniczącymi w spisku chłopami, którzy uzbrojeni przybyli do miasta i zostali ukryci w domach mieszczan. Początkowo chciano się pozbyć najemników polubownie, gdyż wysłano do nich 6 sympatyzujących ze spiskowcami radnych, jednak zostali oni przez zaskoczonych żądaniami Czechów aresztowani i uwięzieni. W nocy 10/11.09.1461r. spiskowcy przejęli  i zamknęli bramy miejskie, a następnie zaatakowali niczego nie spodziewającą się i śpiącą czeską załogę Braniewa. Kilku zaciężnym udało się przeskoczyć mury miejskie i zbiec, po obu stronach byli ranni i zabici, ale w wyniku walki z rozwścieczonymi mieszczanami na pewno zginęło 10 Czechów. Ujęto także 14 pruskich knechtów w służbie czeskiej, których uznano za zdrajców i skazano na okrutną śmierć przez utopienie. Ponad 100 Czechów wzięto do niewoli i uwięziono w wieżach. Radni miejscy dotychczas sympatyzujący z zaciężnymi zostali umieszczeni w areszcie domowym z zakazem opuszczania domów pod groźbą kary śmierci. Bogate łupy oraz broń, zbroje i inny sprzęt zniesiono do ratusza, gdzie starannie zostało wszystko zarejestrowane. Dodatkowym cennym łupem było 100 dobrych bojowych koni.

Zamek w Bałdze , rys. z XVII w. Kusznik z XV w. Hełm tzw. łebka, pancerz kolczy, brygantyna, nakolanka, kusza i miecz, jaka (kaftan), nogawice z barwnego sukna. Zajęcie miasta i pokonanie Czechów przez braniewskich mieszczan było wydarzeniem odnotowanym z największą uwagą przez obie walczące strony. Już następnego dnia w kierunku Braniewa ruszyły krzyżackie załogi z Świętomiejsca, Bałgi i Pieniężna i próbowały dostać się do miasta, lecz zostały zawrócone. Braniewianie znając uciążliwość ostatniej okupacji nie chcieli już żadnych obcych wojsk zamiast właśnie wydalonych. Dlatego odmówiono wejścia do miasta wojskom zakonnym, ale poproszono o radę kapitanów krzyżackich Melchiora von Dewen ze Świętomiejsca i Siegfrieda Flacha von Schwarzburg z Bałgi, gdyż planowano wyrzucenie czeskich zaciężnych z Fromborka. Jednocześnie Rada Miasta wysłała po biskupa, a w piśmie wysłanym w dniu 14.09.1461 do Gdańska oświadczyła, że starcie to nie oznacza zerwania związku miasta z Królem Polski oraz, że do czasu uregulowania stosunków z biskupem zachowają miasto oraz zdobyte mienie poległych i wziętych jeńców. Jednak zanim list ten dotarł do celu ludność Braniewa już uznała biskupa Pawła Legendorfa, któryw dniu 15.09.1461r. uroczyście wkroczył do Starego Miasta, gdzie przyjął hołd wierności od mieszkańców. Biskup przejął mienie zdobyte na zaciężnych Skalskiego oraz polecił usunąć z miasta kilku internowanych wcześniej rajców będących zwolennikami króla. Biskup Legendorf zajął swój zamek i pozostał w mieście dla uspokojenia nastrojów mieszczan.

Frombork w czasach Kopernika – obraz Zdzisława Walczaka z 2008r.czeski kusznik z XV wieku  Przejęcie miasta przez biskupa warmińskiego pozbywało Polskę aktywnego ośrodka walki na Warmii i Zalewie oraz zmieniało sytuację o tyle, że Braniewo z ośrodka zdecydowanie propolskiego stało się miastem nieprzyjaznym niedawnym sojusznikom. Sytuacja ta wydaje się dość typowa dla średniowiecza, a wiąże się również z dwuznaczną postawą biskupa Legendorfa. któryw interesie Warmii lawirował pomiędzy Polską i Zakonem. Teraz pragnieniem biskupa, jak i świeżo pozyskanych mieszczan braniewskich było wydalenie czeskich zaciężnych z Fromborka. Na fali tej reorientacji braniewian w dniu 18.09.1461r. biskup poprowadził wypad na czele oddziału złożonego z 600 mieszczan, okolicznych chłopów oraz warmińskiego rycerstwa przeciw Fromborkowi, zajmowanemu przez ludzi Skalskiego i dowodzonych przez Kojatka. Mocne mury wzgórza katedralnego opierały się oblężeniu aż do 5.10.1461r. a ekspedycja zakończyła się porażką, bowiem zaciężni z Fromborka otrzymali wsparcie od polskich oddziałów z Ornety i Pasłęka, które atakując z zaskoczenia zadały oblegającym ciężką klęskę, w związku z czym braniewianie z dużymi stratami zostali zmuszeni do odwrotu. W krwawej walce miało zginąć 140 poddanych biskupa, a kolejnych 160 poniosło okrutną śmierć, gdyż spłonęli żywcem w kościele parafialnym dokąd zostali wcześniej zapędzeni przez tryumfujących zaciężnych, ponadto 100 miało dostać się do niewoli. Jakkolwiek podane straty - różniące się wysokością w źródłach - mogą być przesadzone, ich wysokość świadczy o całkowitej klęsce braniewian. Od tego momentu siedzibą Skalskiego i jego aktywnej morskiej działalności został Frombork, skąd kontynuował on swoje korsarskie wypady. Ostatnimi punktami oporu polskiego na Warmii były Frombork i Orneta, podczas gdy Braniewo obsadzała załoga biskupia, a w Pieniężnie stała załoga krzyżacka. Był to okres, w którym biskup całkowicie zerwał z neutralnością i jawnie wspierał Krzyżaków w oczyszczaniu Warmii z sił związkowych.

Oblężenie zamku. Obraz z XV wieku XV- wieczny pawęż piechoty czeskiej Jeśli jednak poprzednie akcje przejmowania przemocą miast środkowej Warmii w połowie 1461r. budziły wyłącznie protesty stanów pruskich, to zajęcie Braniewa wywołało reakcję zbrojną przeciw biskupowi. Zorganizował ją Jan Skalski, który nie mógł pogodzić się z utratą Braniewa i dążył do odzyskania miasta w celu powetowania sobie poniesionych strat (rzekomo liczył, że otrzyma od króla, miasto w dziedziczne posiadanie dla siebie i swojego rodu). Dlatego w październiku 1461r.  rozpoczął niszczenie okolic Braniewa, a pod koniec  listopada 1461r. w porozumieniu z kapitanem orneckiej załogi, którym był Jan Nosal z Turzy (Johann Nosal), ze wsparciem załóg z Pasłęka i Frydlandu oraz oddziałów gdańskich i elbląskich rozpoczął staranne przygotowania chcąc zająć z zaskoczenia Stare Miasto. Początkowo w okolicach miasta bez najmniejszych skrupułów rozpoczęli grabież, ale nocą 29.11.1461r. oddział w sile 600 zbrojnych wyruszył z Fromborka do Braniewa. Idąc w ciemnościach, smagani deszczem zacinającym podczas szalejącej burzy, zaciężni dotarli pod Wysoką Bramę, skąd zeszli z przyniesionymi łódkami do fosy. Forsowanie fosy odbywało się w ciszy i blisko 150 zbrojnych przeprawiło się pod mury. Część z nich dostała się na mury za pomocą przyniesionych drabin i miała otworzyć bramę. Był to dobrze zaplanowany i zorganizowany atak z zaskoczenia, ale na szczęście dla śpiącego miasta czuwał wartownik w ratuszu, który zauważywszy napastników wystrzelił z rusznicy oraz podniósł larum budząc mieszkańców. Poderwani ze snu mieszczanie chwycili za broń i szybko uderzyli na napastników, tak więc próba pokonania murów obronnych z zaskoczenia zakończyła się fiaskiem. Zginęło wielu najemników, a w śród nich dowódca ornecki Jan Nosal, padło też wielu zbrojnych z Fromborka i innych oddziałów. Ponad 50 napastników wzięto do niewoli. Podczas ataku sam Jan Skalski został ranny w ramię, lecz zdołał uciec przez mur i zniknąć w ciemności. O ówczesnej postawie Braniewa napisał kronikarz dziejów Królestwa Polskiego Jan Długosz: „Miasto Brunsberg, należące do biskupa warmińskiego, które był Jan Skalski  Czech, rycerz osobliwszej stałości i cnoty, w swej straży dzierżył, wyrzuciwszy przemocą załogę królewską, wyłamało się z pod posłuszeństwa i Pawła biskupa do siebie przyjęło. Gdy zaś Jan Skalski, usiłując je odzyskać, w ciemnej nocy porze jął się do dzieła, o kęs nie wpadł w ręce nieprzyjaciół. Niektórzy jednak z rycerzy królewskich, a mianowicie Jan Nosal z Turzy, młodzieniec odważny i dzielny, herbu Rak, który pierwszy począł się był wdzierać do miasta, opuszczeni przez swoich, zginęli z rąk mieszczan”. Oczywiście Jan Długosz mylnie połączył oba wydarzenia, gdyż wydalenie załogi i próbę odbicia Braniewa dzieli ponad 80 dni.

Kawaleria z 2 połowy XV wieku. Według tryptyku Św. Trójcy z 1467 r. -Katedra na Wawelu, nawrócenie Szawła To była straszna porażka dowódcy zaciężnych, a skoro nic nie wskórał siłą i sprytem, próbował odzyskać miasto na drodze dyplomatycznej, wykorzystał przy tym fakt, że biskup został niejako zmuszony do uregulowania stosunków z królem. W dniu 19.12.1461r. w Elblągu, doszło do zjazdu z udziałem reprezentantów króla: Jana Czarnkowskiego i Piotra Dunina oraz Jana Skalskiego. Biskup usiłował zrzucić winę na stronę królewską, która opanowała Ornetę i próbowała odzyskać Braniewo, jednak zapewniał o swoich dążeniach do pokojowych stosunków. Wobec biskupa  Legendorfa ze swoimi pretensjami wystąpił również Jan Skalski, ale w jego obronie stanęli przedstawiciele Braniewa: radni Jorge Gerds i Hans Hogewald oraz reprezentujący mieszczan Peter Kistenbuch i Hans Bardöl. Oczywiście Skalski wystąpił też przeciw miastu oskarżając o zdradę króla. Przedmiotem obrad było również wypuszczenie przetrzymywanych w Braniewie ponad 100 czeskich jeńców, ich uwolnienia oraz zwrotu zajętego mienia, żądali  zarówno przedstawiciel króla i sam Skalski. Obie strony były nieuległe biskup i braniewianie zapewniali, że jeńcy są dobrze traktowani, a zdobyte konie i uzbrojenie stanowiły i tak niewystarczające zadośćuczynienie strat spowodowanych przez zaciężnych. Sami zaś żądali zwrotu Fromborka. Ostatecznie uzgodniono, że do ostatków 1462 r. jeńcy będą wypuszczeni, a Frombork zwrócony biskupowi wraz dobytkiem. Oczywiście Jan Skalski nie uznał tych uzgodnień, a z kolei solą w oku biskupa i Wielkiego Mistrza był zajęty przez zaciężnych Frombork, skąd Jan Skalski jak tylko wyzdrowiał, ponownie zajął się akcją korsarską na Zalewie i Bałtyku oraz organizował wypady na Warmię i Dolne Prusy.  Jedynym efektem zjazdu był rozejm zawarty do 2.03.1462r.

Podkanclerzy sandomierski Piotr Dunin był naczelnym dowódcą wojsk królewskich w wojnie trzynastoletniej. Jego talent taktyczny i konsekwencja, z jaką dążył do odcięcia zakonu od pozyskiwania posiłków z Niemiec, niewątpliwie przyczyniły się do zwycięstwa Polski. W 1462r. poprowadził wyprawę na Warmię podczas której odblokował Frombork i obległ Braniewo. Portret imaginacyjny Piotra Dunina z XVIII wieku Polscy ciężkozbrojni, zaciężni kopijnicy z czasów Wojny 13-letniej. Rys. K. Lindner Ludwig I von Erlichshausen (ur. 1410 lub 1415 roku, zm. 4.04.1467)Rekonstrukcja założenia katedralnego w średniowieczu wg T. Zagrodzkiego Latem 1462r. Polacy planowali atak na Pomorze, ale byli zmuszeni do zmiany planu ze względu wydarzenia na Warmii. Biskup warmiński Paweł Legendorf dążąc do opanowania całej diecezji w ścisłej współpracy z Wielkim Mistrzem planował zdobycie bronionej przez załogę Skalskiego katedry we Fromborku, która stanowiąc punkt wypadowy na Warmię i Prusy Dolne zagrażała ośrodkom biskupa i Zakonu. Tak więc swoiście pojmowana neutralność biskupa nie przeszkadzała mu w podjęciu współdziałania z Wielkim Mistrzem, choć zasadniczym celem było odzyskanie  głównej siedziby kapituły. W dniu 15.07.1462 w kierunku Fromborka wyruszyło 3 tysiące zbrojnych dowodzonych przez Wielkiego Mistrza Ludwika von Erlichsena i biskupa Legendorfa, zamierzając poprzez blokadę zmusić załogę do kapitulacji. Byli to zaciężni i najemnicy, wolni i chłopi z Sambii, oddział z Braniewa, wparci przez rycerzy biskupich i zakonnych. Obroną katedry pod nieobecność Jana Skalskiego dowodził Wacław z Tworkowa. Armia krzyżacka otoczyła wzgórze katedralne bastejami, na których ustawiono działa oblężnicze. Jednak obrońcy byli dobrze przygotowani do walki, a sama katedra nie była zwykłym kościołem, gdyż przypominała bardziej warowny zamek niż dom Boży. Budynek imponował wielkością i grubością murów, świątynię otaczały mury obronne z basztami  i umocnionymi bramami, wokół murów - z wyjątkiem stromej części północnej - biegła fosa. Rozpoczęte oblężenie prowadzone było jednak bardzo nieudolnie, gdyż zamiast szturmować wzgórze, oblegający głównie spierali się obsadę wzgórza katedralnego po jego zdobyciu, bowiem biskup chciał odzyskać własność, a Krzyżacy chcieli mieć strategiczny obiekt nad Zalewem. Z kolei Polacy wobec uderzenia  znacznych wojsk krzyżacko-biskupich na Frombork zdecydowali się na akcję w kierunku Warmii. Sam król Kazimierz Jagiellończyk wydał rozkaz udzielenia załodze pomocy, jednak z braku środków na wyprawę nie mogli tej pomocy udzielić natychmiast. W ramach akcji odciążającej przygotowanej przez Piotra Dunina i Jana Skalskiego w połowie sierpnia 1462r. wykonano desant na Sambię paląc Rybaki, jednak akcja była zbyt krótka żeby odciążyć oblężone miasto. Wobec tego po koncentracji w Elblągu sił polskich wzmocnionych związkowcami gdańskimi i elbląskimi wyruszono na odsiecz. W dniu 19.08.1462r. Wielki Mistrz wobec wymarszu wojsk królewskich dowodzonych przez Piotra Dunina oraz ewentualnego kolejnego desantu na Sambię, zwinął pośpiesznie oblężenie Fromborka. Wycofując się zniszczyli wykonane wokół katedry dzieła oblężnicze tj.  basteje, palisady i stanowiska artyleryjskie, ale pozostawili zapasy żywności, które padły łupem wojsk polskich. Operację fromborską opisał Jan Długosz następująco: „Wojsko królewskie, z własnego i zaciężnego ludu złożone, gdy pod dowództwem Piotra Dunina podkomorzego sandomierskiego wkroczyło do Prus dla dania pomocy oblężeńcom, ściśnionym od kilku tygodni w warowni warmińskiej, z kościoła katedralnego utworzonej, postanowiwszy stoczyć walkę z nieprzyjacielem, postępowało w szyku bojowym, jakby już wobec zbliżającego się nieprzyjaciela. A stanąwszy obozem w pobliżu Warmii, sposobiło się do boju na dzień następujący. Mistrz zaś krzyżacki Ludwik, bacząc  na wojsko swoje, po większej części z chłopstwa złożone. I obawiając się, aby w razie przegranej nie zbuntowały się przeciw niemu miasta, które podlegają jego władzy, odstąpił od oblężenia i uciekł raczej niźli cofnął swoje wojsko, zostawiwszy pełen żywności i wszelakich zasobów. Wojsko królewskie, rzuciwszy się na ten obóz, rozerwało między siebie łupy, rozszerzyło wszechstronnie grabieże i pożogi po wsiach i miasteczkach nieprzyjacielskich. Tym samym Wielki Mistrz po raz kolejny nie popisał się odwagą i umiejętnościami dowódczymi.

Średniowieczny zamek braniewski wg Norberta Szymorka Piechota z w . XV –pawężnik i kusznik. Pawężnik pełna zbroja kopijnicza typu gotyckiego, Hełm (łebka). Pawęż drewniana malowana jaskrawo temperą. Sytuacja ponownie się odwróciła, teraz wojska prowadzone przez Piotra Dunina wspartego siłami Skalskiego z Fromborka ruszyły w dniu 23.08.1462  na Braniewo. W dniu 24.08.1462r. zapewne na żądanie Skalskiego siły te przystąpiły do oblężenia Braniewa, ale obrońcy byli na pozycjach i dzielnie odpierali ataki. Wobec nieskutecznego oblężenia głównie z powodu braku sprzętu oblężniczego, a przede wszystkim artylerii dużego kalibru, rozpoczęto akcję represyjną na północnej Warmii, za współudział biskupa i poddanych w oblężeniu Fromborka. Zaczęto pustoszyć okolicę paląc wszystkie wsie i gospodarstwa w pobliżu miasta. W dniu 29.08.1462 wobec braku perspektyw na sukces Dunin zwinął oblężenie, gdyż ponownie o swej mocy przypomniały braniewskie obwarowania. Niestety zachęceni sukcesem braniewianie dość beztrosko zaatakowali tylną straż, jednak spotkali się z zaskakującym kontratakiem zaciężnych Skalskiego, w którym padło wielu mieszczan (300?), a 14 wybitnych obywateli dostało się do niewoli. Po spustoszeniu okolic miasta wojska polskie odeszły w stronę Świętomiejsca, Bałgi oraz Brandenburga (Pokarmin) i tam przeprowadziły łupieżczą wyprawę wzdłuż wybrzeża Zalewu Wiślanego, co miało wpływ na spadek woli walki u poddanych biskupa Legendorfa popierających Krzyżaków. Skalski usiłował też zmusić  do pomocy chłopów z komornictwa Pieniężna, chcąc aby stawili się w Braniewie z wozami, żywności i bronią jednak spotkał się z ich zdecydowanym oporem. Następnie po osiągnięciu głównego celu wyprawy jakim było odblokowanie i zabezpieczenie Fromborka wojska polskie ruszyły na Pomorze z zadaniem wsparcia Gdańska. Jednak Dunin zostawił Skalskiemu część sił w celu uzupełnieniu załogi Fromborka i dalszego prowadzenia działań na Warmii. Mimo wycofania się z Warmii był to pierwszy większy sukces Dunina w Prusach, uzyskany dzięki królewskim oraz elbląskim i gdańskim posiłkom.

Piechota czeska (husycka) z XV wieku Przebywający we Fromborku królewski dowódca Jan Skalski kontynuował swoją zbrojną działalność na wodzie i lądzie. W grudniu 1462 r. zapobiegł zdobyciu podstępem Ornety przez ludzi Legendorfa wspartych przez Krzyżaków i część mieszczan, o czym Jan Długosz pisze: „Dworzanie Pawła biskupa Warmińskiego, którzy mimo wykonaną królowi na wierność przysięgę przeszli byli na stronę mistrza i Krzyżaków, gdy przy pomocy nadwornej chorągwi mistrza usiłowali w ciemnej nocy podejść pod miasto Ornetę (Varmith), zdradzeni przez tegoż samego zmiennika, który im obiecywał wydać miasto, i przez Jana Skalskiego w połowie większej wpuszczeni do miasta, wszyscy do jednego wyginęli albo poszli w niewolą. Wielu z nich, którzy postrzegłszy zdradę uciekali na pobliskie bagna i moczary, pozałamywali się z lodem i potonęli”. Z kolei w maju 1463r. Skalski zaatakował Świętomiejsce, złupił i spalił okolicę, uprowadzając przy tym znaczną liczbę jeńców i zrabowanego mienia.

Mapa Prus z 1542 r. Rycerz kopijnik z II połowy XV w. Rycerz w pełnej gotyckiej zbroi płytowej i hełmie (łebka). Tarcza z wycięciem na kopię. Giermek i koń ladrowany. Na początku lata 1463r. sytuacja strony polskiej w Prusach pogorszyła się, gdyż w tym okresie biskup Legendorf przeszedł otwarcie na stronę Krzyżaków i zawarł  taktyczny układ z Zakonem Krzyżackim w dniu 25.07.1463r. w Bartoszycach, w którym Warmia była zobowiązana do sojuszu z Krzyżakami w zamian za obronę dominium oraz odbicie Fromborka i Ornety. W tym wypadku Braniewo drażliwe na wszelkie koszty wojenne, naciskało na ten sojusz licząc na ukrócenie samowoli Skalskiego. Na szczęście po wcześniejszych doświadczeniach z czeskimi zaciężnymi do miasta nie wpuszczono krzyżackiej załogi. Sojusz z Zakonem Krzyżackim nie był najlepszym pomysłem biskupa, gdyż co prawda po odejściu Polaków, na Warmii przez dłuższy czas nie prowadzono poważniejszych działań bojowych, które teraz skupiły się na Pomorzu Gdańskim. Jednak już od 1463r. zaczęła wzrastać ponownie przewaga Polski poparta później kilkoma zwycięstwami, jak zwycięstwem w morskiej bitwie na Zalewie Wiślanym w dniu 15.09.1463r , czy zdobyciem Gniewu w dniu 27.12.1463. Te polskie sukcesy znacząco wpłynęły  również na postawę biskupa Pawła Legendorfa, który pod ich wrażeniem zaczął ewoluować w kierunku postawy propolskiej, tym bardziej, że Warmia nie miała żadnej korzyści z układu z Krzyżakami. Wielki Mistrz nie tylko nie pomógł w odzyskaniu Fromborka i Ornety, ale nawet nie zabezpieczył dominium przed napadami własnych zaciężnych. Biskup Paweł Legendorf niejako wyczuwając zbliżającą się porażkę Krzyżaków nawiązał rozmowy z królem Kazimierzem Jagiellończykiem. W efekcie od 4.03.1464 prowadzono pertraktacje nad ugodą z Polską, a w dniu 16.03.1464r. zawarto układ, w którym biskup ostatecznie przeszedł na stronę Polski. Odrębny rozejm zawarto ze stanami pruskimi w dniu 4.03.1464. Podpisany oddzielny rozejm jednocześnie zapewniał poszanowanie praw i przywilejów Warmii oraz doraźne wpuszczenie sił polskich przed ewentualnym rewanżem Krzyżaków. Rzekome roszczenia Skalskiego wobec Braniewa miały być rozpatrzone przez specjalny 8-osobowy trybunał arbitrażowy. Jednak akcje tego najemnika zdecydowanie spadały, gdyż popadł on w konflikt nie tylko z biskupem warmińskim i Braniewem, ale również potężnym Gdańskiem. Dowodzący obroną Braniewa kanonik Bartholomäus Liebenwald w dniu 1.04.1464r. kategorycznie odmówił wjazdu Skalskiemu, który przybył na czele 60 konnych pod bramy i z pretensjami przedstawiał swoje żądania. Powetował sobie to nagłym atakiem na słabo obsadzony przez Krzyżaków Olsztyn, który według Długosza: „ubiegłszy niespodziewanie miasto wielki Olsztyn, złupił je do szczętu i spalił”. W czerwcu 1465r. wrażliwi braniewianie odmówili przejścia przez miasto nawet elblążanom wracającym ze zdobytym bydłem z obszaru Bałgi. Niejako w rewanżu w niedługim czasie zaciężni z Elbląga, Fromborka i Pasłęka dokonali napadu na Braniewo. Ich knechci ukryli się nocą pod Starym Miastem, a jazda oczekiwała w pobliżu. W godzinach rannych, gdy mieszkańcy wstawali, zaciężni wybiegli z ukrycia i odebrali swoje bydło. Braniewianie chcąc ratować zagrożoną własność ruszyli na wroga, ale ponieśli dotkliwą porażkę tracąc 9 zabitych i 5 rannych.

Wobec przejścia biskupa Legendorfa na stronę Polski bardzo pogorszyła się sytuacja Zakonu nie tylko na Warmii, ale również w Prusach Dolnych, gdzie powrót władzy Zakonu nie przyniósł tamtejszym miasteczkom żadnej korzyści. Z kolei mimo zawarcia układu z Polską, wierni jej zaciężni dalej byli utrapieniem ziemi warmińskiej powodując liczne szkody. Wobec tej wyniszczającej wojny podjazdowej bezbronni obywatele nabrali nadziei w sierpniu 1465r. na wieść o  rozpoczęciu rozmów pokojowych na Mierzei Wiślanej.

 Rycerz niemiecki w zbroi z II połowy XV w. Zamek w Pieniężnie Rzeczywisty dowódca wojsk zakonnych w wojnie trzynastoletniej komtur Henryk Reuss von Plauen Mimo wielu niedogodności oraz kolejnych gróźb ze strony Skalskiego skierowanych do Braniewa, biskup Legendorf trzymał stronę Polski wypowiadając wojnę Zakonowi w dniu 11.02.1466r. co spowodowało również napływ na Warmię znacznych sił polskich. Ten fragment historii Warmii opisał Długosz następująco: „Paweł Legendorf, obrany i potwierdzony biskup Warmiński, który poprzednio dla zachowania swoich dóbr kościelnych w całości, biernie i bezstronnie się zachowywał, widząc, że mistrz zakonu Ludwik i Krzyżacy nie życzyli sobie wcale pokoju, i że najsłuszniejszemi nawet warunkami, jakie im król Kazimierz podawał, nie można ich było nakłonić do zgody, porzuciwszy swoją bezstronność, i naganiwszy zakonowi jego upór i zaciętość, wojnę mu wypowiedział”. Skutek był taki, że nocą 10/11.04.1466 prowadzona przez Jana Skalskiego załoga Fromborka wsparta posiłkami z Elbląga i Pasłęka - łącznie 500 pieszych i konnych, zaatakowała Pieniężno główny punkt oparcia Zakonu na północnej Warmii. Skalski miał użyć podstępu wysyłając 4 wozy z piwem, które jak przewidział uprowadziła załoga krzyżacka i skonsumowała. Do niewoli dostała się cała 60-osobowa załoga krzyżacka, a łupem wojsk królewskich był dobytek mieszczan i okolicznych chłopów, którzy w Pieniężnie znaleźli schronienie. W zdobytym mieście Skalski umieścił polską załogę. Na wieść o zajęciu Pieniężna w dniu 15.04.1466r. Wielki Mistrz wysłał oddział z Królewca pod dowództwem von Plauena w sile 3000 zbrojnych. W dniu 22.04.1466 po dotarciu do miasta rozpoczęli szturm skierowany na wszystkie 4 bramy i udało się im nawet włamać do jednej z nich, ale  musieli ustąpić wobec stanowczego oporu królewskiej załogi oraz dużych strat własnych, wobec znikomych po stronie polskiej. Według Długosza było to 200 ludzi, co wydaje się liczbą znacznie przesadzoną, a kronikarz opisał to tak: „(…)przybywszy do Melzaka, uderzyli z czterech stron na miasto, i od północy do południa tak silnie go dobywali, że już wyparli jedną bramę, i pewni prawie byli, że stratę swoję odzyskają. Lecz gdy i z strony przeciwnej równy był zapał i gorliwość, w wyłamanej bramie legło dwóch set nieprzyjaciół, część raniona, część dostała się w niewolą”. Komtur von Plauen miał być wściekły, że atak był wykonany bez jego wyraźnego rozkazu, zabrał rannych i ruszył pod Pasłęk, gdzie jednak Krzyżacy ponieśli jeszcze większe straty. Odtąd Zakon  posiadał tylko Barczewo, a od wiosny 1466 Warmia stała otworem dla dalszej polskiej akcji w kierunku Prus Dolnych i Królewca.

Czternasty biskup warmiński Paweł Legendorf Wyniszczająca wojna najbardziej odbijała się na ludności wiejskiej narażonej na ataki wszystkich stron. Rycerze i chłopi w strojach z XV wieku fragment ołtarza jerozolimskiego w kościele NMP w Gdańsku Sytuacja Zakonu pogarszała się wszędzie, dlatego Wielki Mistrz usiłował przeprowadzać ograniczone działania na Warmii. Będąc rozgniewanym na biskupa Legendorfa  za zdradę, a także nie mogąc pogodzić się z  utratą Pieniężna w lipcu 1466r. zorganizował wypad 1200-osobowego oddziału na Warmię z celem zniszczenia zasiewów. Była to typowa wyprawa terrorystyczna, która zniszczyła zasiewy pod Ornetą, Lidzbarkiem, Pieniężnem i dotarła też w dniu 6.07.1466 aż pod Elbląg, a  wracając zaatakowała Pieniężno, które mimo 8-dniowego oblężenia obroniło się. W celu odciążenia oblężonego Pieniężna załoga Fromborka z udziałem gdańszczan i elblążan zorganizowała desant na Sambię, co zmusiło Krzyżaków do zwinięcia oblężenia i odwrotu do Królewca. Głównym efektem ataku krzyżaków było zrabowane bydło i spalone zboże. Poniesione straty były tak wielkie, że zachwiały wiernością miast wobec biskupa użalających się nad przyłączeniem do Polski. Żałował mocno zapewne i sam biskup, ale winą za taki stan obciążyć można dowódców wojsk królewskich: Adama Wilkanowskiego, Jana Skalskiego (Frombork) i Jana Zaka (Orneta), którzy nie spieszyli się pomocą, a uczynili to dopiero na wyraźny rozkaz króla. Oczywiście wyszli w pole z podległymi oddziałami na tyle późno, że Wielki Mistrz zdołał ujść unikając walki i chroniąc się w Bartoszycach.  Marną pociechą dla biskupa i jego poddanych było to, że teraz wojska królewskie rzuciły się na posiadłości krzyżackie niszcząc zasiewy i domostwa. Akcja ta pokazała, że Zakon nie może podjąć już operacji wojennej, a wyłącznie  przeprowadzać nękające ataki terroryzujące ludność. Jak bardzo pogorszyły się stosunki Wielkiego Mistrza z biskupem niech świadczy fakt, że gdy ten pierwszy zmierzał do Torunia na rozmowy pokojowe, ten drugi nakazał zamknięcie bram miejskich Braniewa. Na gorące prośby braniewianie przepuścili tylko powóz Wielkiego Mistrza, a on sam i jego orszak musieli przeprawić się przez Pasłękę w innym miejscu. Zły na biskupa Krzyżak podczas spotkania w Toruniu nie chciał mu podać ręki, a uczynił to dopiero gdy sam król połączył ich dłonie. 

II pokój toruński na obrazie Mariana Jaroczyńskiego z 1873r. Obraz znajduje się w Muzeum Okręgowym w Toruniu Państwo zakonne po 1466r. Tzw. wojna trzynastoletnia zakończyła się zwycięstwem Polski. W dniu 19.10.1466 w Toruniu zawarto pokój a wraz z innymi terytoriami pruskimi i Pomorzem, Warmia i Braniewo zostały włączone do Polski, z tym, że  miały być po dawnemu rządzone przez biskupa i kapitułę, ale Król Polski przejął uprawnienia wielkiego mistrza jako patrona wobec biskupa warmińskiego. Dodać należy że Królestwo Polskie nie osiągnęłoby tego zwycięstwa, bez wydatnej pomocy miast i szlachty Związku Pruskiego. W Braniewie zapanowała radość z podpisanego pokoju i pozbycia się wojsk zaciężnych, niekoniecznie jednak związana z włączeniem miasta do Polski. Na wieść o tym wydarzeniu uderzono w mieście we wszystkie dzwony kościelne i miejskie. Biskup Paweł Legendorf, który odcisnął znaczny wpływ na postawę Warmii i Braniewa w minionej wojnie, wkrótce schorowany wrócił z Torunia do miasta. Tu w Braniewie miał spędzić swoje ostatnie dni, gdzie zmarł w dniu 23.07.1467r. i został pochowany w kościele św. Katarzyny przed ołtarzem. Nie wyklucza się, że mógł zostać otruty przez Krzyżaków za przejście na stronę polską. Jest jedynym biskupem warmińskim, który spoczął w Braniewie, a nie w katedrze fromborskiej. Przyczyną tego faktu był stan katedry we Fromborku, gdzie wciąż przebywali zaciężni czescy Jana Skalskiego. Jednak największym efektem wojny trzynastoletniej dla Braniewa było włączenie miasta na ponad 300 lat do Rzeczypospolitej, aż do I rozbioru Polski w roku 1772. Nie zapominajmy o tym pisząc o dawnym Braniewie jako mieście niemieckim, gdyż co prawdo dalej zamieszkiwał tu głównie żywioł niemiecki z czasem poszerzany o elementy polskie, ale miasto było częścią państwa polskiego dłużej niż pruskiego, czy niemieckiego.  

Bez wątpienia najwybitniejszą rolę podczas wojny trzynastoletniej na Warmii odegrały dwie postacie: Czech Jan Skalski zaciężny w służbie polskiej oraz Paweł Legendorf biskup warmiński początkowo neutralny, później sojusznik Krzyżaków, a pod koniec wojny wierny aliant króla polskiego. Nie jest też tajemnicą, że obaj panowie byli wrogami nawet po przejściu biskupa na stronę Polski.

husyccy zaciężni piechurzy polscy uzbrojeni w kusze Bez wątpienia jeżeli chodzi o siły królewskie i związkowe na Warmii postacią wybijającą się jest Jan Skalski dowódca czeskich zaciężnych operujących początkowo z Braniewa, a później z Fromborka. Praktycznie przez cały okres wojny w latach 1455-1466 wyróżniał się wśród zaciężnych wytrwałością i wiernością w służbie króla Kazimierza Jagiellończyka. Prowadził mimo stosunkowo nieznacznych sił szeroko zakrojoną działalność bojową na lądzie i wodzie. Z dużym powodzeniem stosował taktykę współdziałania sił wodnych (statki braniewskie, a później fromborskie)  w operacjach na niewielką skalę na Zalewie Wiślanym. Działania te poległy na niszczeniu przyległych terenów Prus Dolnych oraz wykonywaniu dywersyjnych wypadów na tyły przeciwnika odciążających  walczące gdzie indziej oddziały polskie. Z pewnością Jan Skalski zapisał się w historii Braniewa, ale jako żołnierz zaciężny był postacią kontrowersyjną. Był żołnierzem wiernym królowi polskiemu, ale potrafił być również bezwzględny wobec ludzi, którymi miała się opiekować, jak miało to miejsce z mieszczanami braniewskimi. Do tego dochodziły przejawy samowoli, jak napadanie na statki sojusznicze, czy aresztowanie posiadających glejt królewski posłów krzyżackich. Jednak podczas całej wojny trzynastoletniej na Warmii nie było wybitniejszego dowódcy wojsk królewskich i związkowych, z takim rozmachem działań bojowych. Nie było też w tym regionie bardziej aktywnego oddziału po obu stronach. Po wojnie być może za zasługi Jan Skalski został starostą grudziądzkim, zmarł w 1472r.

Płyta nagrobna biskupa Pawła Legendorfa ufundowana przez jego następcę biskupa Łukasza Watzenrode. Pierwotnie płyta ta znajdowała się w kościele św. Katarzyny w Braniewie, a obecnie znajduje się  w zamku lidzbarskim. Drugą postacią, która odegrała niezwykle ważną rolę w tej wojnie był Paweł Legendorf. Mianowany za zgodą króla Kazimierza Jagiellończyka początkowo administratorem, a później obrany przez kapitułę biskupem warmińskim obiecał neutralność w trwającym konflikcie zbrojnym. Przez długi czas starał się zachowywać bezstronnie, lecz co zrozumiałe od początku dążył do odzyskania kontroli nad dominium warmińskim. Po kilku latach wojny był też z nadzieją na poprawę sytuacji witany przez umęczoną ludność Warmii. Niechęć miejscowych do obcych wojsk zaowocowała wielkim sukcesem biskupa jakim było odzyskanie Braniewa w 1461r. Odzyskując poszczególne miasta i zamki początkowo postawił na Zakon Krzyżacki i nawet zaatakował w 1462 r. Frombork. Jednak zmiana sytuacji wojennej na korzyść Polski spowodowała, że zawarł początkowo układ z królem, a później wypowiedział wojnę Krzyżakom. Zakon uznał go za wroga, a stosunki między Legendorfem a Wielkim Mistrzem były wręcz nienawistne. W trakcie rokowań pokojowych wchodził w skład polskiej delegacji i był zwolennikiem kontynuowania wojny w celu całkowitej likwidacji państwa zakonnego. Zmarł w roku 1467 i wbrew tradycji nie spoczął na wzgórzu katedralnym we Fromborku, lecz w kościele św. Katarzyny w Braniewie.

Źródła: S.Achremczyk, A.Szorc. Braniewo. Olsztyn 1995. ; S.Achremczyk. Warmia. Olsztyn 2000. ; J. Leo. Dzieje Prus. Olsztyn 2008.; A.Wakar. red. Braniewo. Z dziejów miasta i powiatu. Olsztyn1973. ; M.Biskup. Wojny Polski z Zakonem Krzyżackim. Oświęcim 2014. ; M.Biskup. Trzynastoletnia wojna z Zakonem Krzyżackim 1454-1466. Warszawa 1967. ;  M.Biskup. Wojna trzynastoletnia. Kraków 1990. ; L.Koczy. Księga Theudenkusa. Toruń 1937. ; B.Nowaczyk. Chojnice 1454, Świecino 1462. Warszawa 2012. ;  K. Mechrzyński przekł. Jana Długosza Kanonika Krakowskiego dziejów polskich ksiąg dwanaście. Tom V, Ks. XII. Kraków  1870. ; F.Buchholz. Braunsberg im Wandel der Jahrhunderte. Braunsberg 1934.; V.Röhrich. Ermland im dreizehnjährigen Städtekriege. Braunsberg 1895.; J.Voigt. Geschichte Preussens, von dem ältesten Zeiten bis zum Untergange der Herrschaft des deutschen Ordens.Tom 8. Königsberg 1838; www.encykopedia.warmia.mzaury.plwww.marienburg.plwww.historycy.org www1.uni-hamburg.de

 

 

 

 

 

 

.