1848. „REWOLUCJA” W BRANIEWIE

Braniewo, 30.04.1848 - starcie protestujących robotników ze Strażą Obywatelską na Rynku Przedmiejskim (Vorstädtischen Markt) w okolicach Kasyna Miejskiego i Hotelu „Schwarzer Adler” według interpretacji braniewskiego malarza Andrzeja Zielińskiego.  Wiosną 1848 r. fala rewolucji trwająca w całej Europie nazwana Wiosną Ludów objęła również państwo pruskie. Wybuch rewolucji marcowej w Berlinie wywarł wielkie wrażenie w całych Prusach Wschodnich, także w powiatach warmińskich, zarówno na wsi, jak i w miastach. Również w Braniewie doszło do rozruchów biedniejszych warstw społecznych, ale spotkały się one ze zdecydowanym oporem większości mieszkańców miasta. Zamieszki w Braniewie miały jednak podłoże ekonomiczne a nie polityczne, jak w większości przypadków.

 

Król Prus Fryderyk Wilhelm IV (1795-1861) Król Prus w latach 1840-1861. Należał do zwolenników zjednoczenia Niemiec. Opowiadał się przeciwko reformom w duchu liberalizmu, jednak w obliczu wydarzeń Wiosny Ludów w Paryżu i Wiedniu (luty i marzec 1848), zdecydował się zwołać 18.03.1848 r. do Berlina Zjednoczony Landtag, obiecując jednocześnie nadanie konstytucji. Nie zapobiegło to jednak wybuchowi rewolucji marcowej w Berlinie, którą Fryderyk Wilhelm IV początkowo próbował stłumić siłą, lecz już wkrótce zgodził się na powołanie liberalnego rządu i zwołanie Zgromadzenia Narodowego. Dopiero osłabienie nastrojów rewolucyjnych umożliwiło władcy rozwiązanie Zgromadzenia i oktrojowanie (nadanie) Konstytucji Królestwa Pruskiego, 5 grudnia 1848 r. Po rewizji niektórych zbyt liberalnych artykułów Fryderyk Wilhelm IV ostatecznie złożył przysięgę na nową konstytucję – 5 grudnia 1850 r., przekształcając tym samym Prusy w monarchię konstytucyjną. W dniu 9.09.1840 r. odwiedził BraniewoRewolucja marcowa 1848 w Berlinie. Na ilustracji walki na Alexanderplatz. Walki w Berlinie trwały w dniach 13-20.03.1848 r. Rewolucja marcowa stała się początkiem Wiosny Ludów w Europie.  Król Fryderyk Wilhelm IV (1840-1861) był przeciwnikiem liberalizmu, ale w obliczu Wiosny Ludów w Paryżu i Wiedniu zwołał Zgromadzenie Narodowe (Landtag), jednak nie powstrzymało to wybuchu tzw. Rewolucji Marcowej w Berlinie. Rozpoczęło się od demonstracji na ulicach Berlina, na których domagano się wolności politycznej oraz zjednoczenia państw niemieckich w jedno państwo. W dniu 13.03.1848 r. rozpoczęły się zamieszki w Berlinie z udziałem robotników i rzemieślników. Utworzono Gwardię Narodową, ogłoszono wolność prasy i zgromadzeń, amnestię dla więźniów politycznych. Walki zakończyły się w dniu 20.03.1848 r. a w ich wyniku uwolniono wielu więźniów politycznych. Wydarzenie w Belinie zapoczątkowały Wiosnę Ludów w Niemczech. Jej efektem po nieudanej próbie siłowego stłumienia, było powołanie liberalnego rządu i zwołanie Zgromadzenia Narodowego. W Prusach Wschodnich bogatsze mieszczaństwo z radością witało zapowiedź nadania przez króla w dniu 18.03.1848 r. pewnych swobód o charakterze politycznym, jak zniesienie cenzury, zwołanie sejmu i ogłoszenie konstytucji. Z kolei inne nadzieje wiązali z tymi samymi wypadkami robotnicy w miastach oraz ludzie na wsiach. W Braniewie wierzono w obietnice króla i oddawano hołd poległym rewolucjonistom z Berlina, mówiono o konstytucyjnym państwie pruskim i zbierano datki dla rodzin zabitych w Berlinie. O ile marcowe manifestacje w Braniewie przebiegły spokojnie, to nie było tak w innych miastach warmińskich. Na Warmii do pierwszych wystąpień robotników doszło w Dobrym Mieście, Reszlu, Bisztynku i Lidzbarku Warmińskim. Pod koniec marca 1848 także Pieniężno stało się widownią zaburzeń, wywołanych przez elementy rewolucyjne. Wielkie poruszenie spowodowane bezpośrednio rewolucją w Berlinie dało się zauważyć również na wsi.

18-19.03.1848 r. walki na ulicach Berlina między demonstrantami a wojskiem pruskim Wiadomości o niepokojach na prowincji coraz liczniej napływały do Królewca, skąd też wydawano instrukcje, aby obietnice królewskie interpretować w jak najbardziej oględny sposób, zwłaszcza na wsiach. Nieco później, gdy ferment na wsi stawał się coraz wyraźniejszy, zalecano landratom, aby przy ewentualnych rozruchach w razie konieczności wzywali na pomoc wojsko. Jednakże wobec najbiedniejszych robotników rolnych należało prowadzić politykę pojednawczą w miarę możności dostarczając im pracy.

 

 

generał Karl Friedrich Emil zu Dohna-Schlobitten (1784-1859). Urodził się w Słobitach Służbę w armii pruskiej rozpoczął w 1798 r. W latach 1812 służył w armii rosyjskiej, m.in. brał udział w bitwie pod Borodino. Brał udział w wojnie 1813-1815. Od 1815 r. był dowódcą 8 Pułku Ułanów i walczył pod Waterloo. Od 1820 r. dowodził 14 Brygadą Kawalerii, a od 1832 r. 16 Dywizją. W 1839 r. został dowódcą 2 Korpusu Armijnego, a od 1842 r. I Korpusu Armijnego w Królewcu. Na tym stanowisku szybko i zdecydowanie zdławił niepokoje rewolucyjne w prowincji Prusy Wschodnie. W 1854 r. odszedł ze służby i otrzymał stopień feldmarszałka Dowódca I Korpusu Armijnego w Królewcu generał Karl Friedrich Emil zu Dohna-Schlobitten (1784-1859) rozkazał rozmieścić garnizony wojskowe w całej prowincji w taki sposób, aby na wniosek każdego landrata można było w każdej chwili odkomenderować do jego dyspozycji oddział piechoty w liczbie 50 ludzi lub kawalerię w sile 30 konnych, na odległość nie dalszą niż jeden dzień marszu. Po 3 - 4 dniach oddziały te winny były wrócić do swego garnizonu. W tym czasie w Braniewie stacjonował batalion fizylierów ze składu 3 Pułku Piechoty (3. Infanterie-Regiment)pod dowództwem majora Ludwiga von Hoffmanna (1796-1878). Stały garnizon wykluczał możliwość jakichkolwiek rozruchów w mieście.

Pruskie Zgromadzenie Narodowe w Berlinie obradowało w 1848 r. w Akademii Śpiewu (Sing-Akademie). Obraz z 1843 r. namalowany przez Eduarda Gartnera (1801-1977). Gartner w 8146 r. był w Braniewie i namalował kościół św. Katarzyny z widocznym fragmentem zamku biskupiego Zbliżały się wybory do Pruskiego Zgromadzenia Narodowego (Preußische Nationalversammlung) w Berlinie oraz Niemieckiego Zgromadzenia Narodowego (Deutsche Nationalversammlung) we Frankfurcie nad Menem. Do pierwszego głosować mógł każdy obywatel państwa pruskiego, który ukończył 24 lata i nie utrzymywał się z zapomóg społecznych czy państwowych. Do niemieckiego Zgromadzenia głosowali mieszkańcy wszystkich państw członkowskich Związku Niemieckiego, w tym Prus. Wybory były dwustopniowe. Prawyborcy, w zależności od miejscowości w ilości 300-500 osób, mieli powołać 1 wyborcę (Wahlmann), którzy w drugim głosowaniu wybierali posła (Abgeordnete). Poseł musiał mieć skończonych 30 lat. Wybory te wywołały zrozumiałe poruszenie zarówno na wsi, jak i w miastach. Po raz pierwszy społeczeństwo w państwie pruskim zostało dopuszczone do tego aktu i po raz pierwszy najniższe warstwy społeczne mogły się wypowiedzieć politycznie. Zresztą nie wszyscy zdawali sobie sprawę z istoty wyborów czy roli przyszłego Zgromadzenia Narodowego. Na Warmii rozchodziły się pogłoski, że po wyborach nastąpi detronizacja króla, inni znowu twierdzili, że zostanie przywrócone poddaństwo. Komisarzami wyborczymi zostali nauczyciele, szlachta, księża, urzędnicy, a także sołtysi. Podniecenie na Warmii osiągnęło punkt kulminacyjny w przededniu wyborów. W Braniewie też przeżywano zbliżające się wybory.

widok Gimnazjum w Braniewie z 1835 r. autorstwa Carla Emila Höpfnera (1783-1861) – malarza i od 1811 r. nauczyciela rysunku w gimnazjum. Najstarsi uczniowie Gimnazjum Hosianum wstąpili do Straży Obywatelskiej  Władze w Braniewie dość wcześnie podejrzewały spisek, co było troską landrata powiatu braniewskiego, którym był Dietrich Christoph von Groβ gen. von Schwarzhoff (1810-1896) oraz burmistrza miasta Johanna Carla Ferdinanda Püschel (burmistrz w latach 1835-1870). Braniewo było największym z 12 miast warmińskich, liczącym w 1846 r. ok. 8600 mieszkańców W mieście funkcjonował port, z którego statki pływały do Anglii i Irlandii. Z kolei znaczna ilość taniej siły roboczej w mieście skłaniała braniewskich kupców do tworzenia niedużych zakładów przemysłowych przetwarzających surowce, stąd powstanie garbarni, fabryki mydła, gorzelni i innych zakładów. Miasto miało też znaczny potencjał intelektualny, na co wpływ miały istniejące szkolnictwo z kadrą Liceum Hosianum i seminarium duchownego, urzędnicy państwowi i miejscy, kupcy czy kadra oficerska garnizonu. Funkcjonowały różne organizacje kultywujące istniejący porządek ustrojowy i gospodarczy. Względna zamożność miasta nie wpływała w większym stopniu na ogólny poziom życia najuboższych mieszkańców. Dysproporcja położenia pomiędzy mieszczaństwem i warstwą urzędniczą a robotnikami i drobnymi rzemieślnikami musiała doprowadzić do konfliktu.

pruskie kapiszonowe karabiny piechoty M1839 powstały z przerobienia poprzedniego wzoru M1809 z zapłonu skałkowego na kapiszonowy. Kaliber 18 mm. Broń była standardowym karabinem piechoty od ok. 1840 r. do czasu wprowadzenia karabinu odtylcowego Dreyse M/41. Już w dniu 22.03.1848 r. w obawie przed elementami rewolucyjnymi zorganizowano Straż Obywatelską (Bürgergerade), która liczyła aż 800 ludzi. Trzonem Straży zostali członkowie gildii strzeleckiej powstałej w Braniewie w 1825 r. W skład oddziału weszli m.in. najstarsi uczniowie Gymnasium Hosianum, którzy „tłumnie ruszyli w szeregi obywateli, aby wraz z nimi chronić miasto i tłumić wszelkie nielegalne działania” oraz wybitni mieszkańcy, jak choćby zasłużony lekarz Jacob Jacobson (1807-1858). Na czele Straży stanął inspektor budowlany August Bertram (?-1886). Była to bardzo zasłużona osoba z racji ratowania braniewskich zabytków, natomiast nie wiadomo jakie miał kwalifikacje wojskowe, ale widać wystarczające, skoro powierzono mu dowodzenie oddziałem w sile batalionu. Straż miała swójosobny regulamin, a alarmowanie miało następować dzwonami z wież. Na polecenie komendanta Królewca generała Karla F.E. zu Dohna-Schlobitten braniewskiej Straży przydzielono 400 sztuk karabinów kapiszonowych (Perkussionsgewehr) ze zbrojowni miejskiego garnizonu. Były to karabiny M1839 będące wówczas standardową bronią pruskiej piechoty, a więc broń nowoczesna jak na tamte czasy, która w rękach dobrych strzelców była wystarczająca dla buntowników. Ponadto uzbrojenie uzupełniały pistolety i pałasze.

Lata 40. XIX w. żołnierze pruskiej piechoty uzbrojeni w karabiny kapiszonowe M1839. Takie umundurowanie i uzbrojenie mieli żołnierze batalionu fizylierów z 3 Pułku Piechoty w Braniewie Przez ponad miesiąc braniewska Straż Obywatelska pełniła ciągłą służbę wartowniczą i patrolową na ulicach wraz z żołnierzami batalionu fizylierów. Ich zadaniem było czuwanie nad bezpieczeństwem życia i własności mieszkańców, wobec spodziewanych zamieszek. Nie zachowało się żadne pruskie wspomnienie tych burzliwych wydarzeń, jednak w 1848 r. w Braniewie z grupą towarzyszy z zaboru rosyjskiego, przebywał polski działacz niepodległościowy Hipolit Maurycy Glazer (1821-1899), który swój pobyt w Braniewie opisał w pamiętniku. Pod datą 25.04.1848 r. opisał fizylierów następująco: „ dowiedzielim się, że jutro rano batalion piechoty tu konsystujący do Królewca wychodzi i żadne wojsko w Braunsbergu nie pozostanie. W tym batalionie, z tysiąca ludzi złożonym, zaledwie jest stu Niemców, reszta wojsko znad granicy polskiej, ci żołnierze mienią się Polakami, po polsku mówią i z nami szukają sposobności mówienia. Wczoraj przed gankiem, a raczej teraz wieczór, zebrało się kilku, żegnali nas i powiedzieli, że jak oni wyjdą, to mieszczanie, osobliwie niższa klasa, będą już bić się, burzyć i może co ważnego zrobią, bo teraz obecność wojska ich wstrzymywała (…). Wojsko zniechęcone, że stoi na stopie wojennej, a dostaje racje jakby w pokoju i do niczego w kraju wdać się nie może. Żołnierz prawie bezkarny, zaledwie prostym przyłożeniem ręki do głowy w przechodzie oficerowi uszanowanie oddaje, a ten mu tak samo odpowiada”. Opis ten rzuca światło na stan personalny i dyscyplinę w batalionie, a może był właśnie przyczyną wycofania jednostki z miasta.  Z drugiej strony być może oceniono, że Straż Obywatelska jest na tyle silna, że wystarczy do powstrzymania ewentualnych rozruchów. W dniu 26.04.1848 r. w związku z trwającą w całych Niemczech rewolucją batalion fizylierów otrzymał rozkaz opuszczenia Braniewa i udania się nad granicę litewską. H. Glazer zapisał tego dnia: „Wieczorem nasi chodzą po mieście, usłyszeli, że dzisiejszej nocy ma być zamieszanie w Braunsbergu. Niższa klasa wyrobników ma uderzyć na bogatszych kupców i obywateli dla wzięcia im bogactwa, chcąc przy tym zmienić władzę miejską, podobno i nam Polakom ma się coś dostać, bo uważają za ciężar miasta”.

Kasyno Miejskie wybudowane w 1839 r. było miejscem spotkań śmietanki braniewskiej. Widoczny na placu pomnik powstanie dopiero w 1874 r.  W Braniewie od kilku tygodni przygotowywano i organizowano sprzysiężenie, wymierzone przeciw miejscowej burżuazji. Główną przyczyną niezadowolenia i wzburzenia robotników i pracowników w Braniewie były trudności w uzyskaniu pracy, spowodowane konkurencją napływającej do miasta bezrolnej ludności wiejskiej, niskie zarobki, drogie czynsze mieszkaniowe oraz wysokie ceny żywności. Za sprawą agitacji radykalnych przywódców niezadowolenie społeczne musiało znaleźć swój upust. Niestety z dostępnych źródeł nie wiadomo kim byli ci „radykalni przywódcy”. Pod komendą tych prowodyrów w niedzielę 30.04.1848 r. grupy robotników w liczbie ok. 200 zaczęły się posuwać z przedmieść kierując się na Rynek Przedmiejski (Vorstädtischen Markt), gdzie dotarli pod najbardziej znienawidzony przez nich obiekt, czyli Kasyno Miejskie. Był to obiekt wybudowany w 1839 r. w miejscu dawnego szpitala św. Ducha na (Hospitalplatz). Było to w istocie klub dla bogatych mieszczan i miejsce spotkań najważniejszych osobistości miasta: władz, urzędników, kupców, profesorów Hosianum, czy kadry oficerskiej garnizonu.

Tymczasem zaalarmowana Straż Obywatelska skierowała na plac wartę, a po drodze dołączyło do niej wielu uzbrojonych ochotników. Tłum okazywał wrogą postawę i to pomimo spokojnych ostrzeżeń od dowódcy Straży. Najpierw wybito kamieniami szyby w Kasynie, ale później rozpoczął się atak i demolowanie budynku. Na rozkaz dowódcy Straż Obywatelska przeprowadziła krótki i energiczny atak na bagnety demolując demonstrantów. Atak zmasakrował buntowników, a wokół leżało wielu rannych i podobno było kilka wypadków śmiertelnych.

tak wyglądał Rynek Przedmiejski na przełomie XIX/XX w. z Kasynem Miejskim, które stało się celem ataku protestujących robotników w dniu 30.04.1848 r.  Tyle z nielicznych pruskich źródeł, a spisany „na gorąco” opis pozostawił świadek rozruchów biedoty braniewskiej Hipolit Glazer, który pod datą 30 kwietnia zapisał: „Po południu o godzinie może 5 na Vorstadzie, na placu, gdzie wojsko jak było, zbierało się, zaczęła się mała awanturka, kilku wyrobników niby bić się zaczęło. Liczba ich nagle wzrastała i kiedy już doszła kilkudziesiąt albo stu, uderzyli na domy bogatszych obywateli, rozpoczęli od domu resursowego, wybijali drzwi, okna, żandarma we drzwiach stojącego i nie dopuszczającego wejścia zwalił jeden drągiem przez głowę, aż padł bez zmysłów na ziemię. Żądali pieniędzy i zasiłków, liczba ich ciągle wzrastała. Otóż wybuchło owo spodziewane powstanie. Dom naszego gospodarza miał być także wkrótce napadnięty jako do bogatych liczący się. Nas prosiła gospodyni, aby ich bronić, byliśmy w stanie bronić, ale nam przybyszom nie wypada mieszać się w spory między nimi rodakami zaszłe. Tymczasem wnet zebrała się gwardia obywatelska, czyli narodowa, należycie uzbrojona, wpadli na awanturników, 17 złapali i na odwach zaprowadzili, pokaleczywszy ich jak należy, resztę rozpędzili i tak zapewnili na dzisiejszą noc przynajmniej spokojność. My sobie chodzilim śmiało po ulicy i przypatrywalim się tej pięknej awanturze. ... Na naszej śmiałości skorzystaliśmy, bom się przekonali, że awanturnicy względem nas żadnego zamiaru nie mieli. Chcieli tylko na bogaczach wymóc zasiłek dla siebie, a o nas dobrze wiedzą, że my wcale nie bogacze”. Nie potwierdzają tego źródła pruskie, ale z relacji naocznego świadka wynika, że poszkodowany został pruski żandarm i zdemolowano mieszczańskie kamienice.

W wyniku ataku schwytano i aresztowano 19 buntowników, których zawleczono na wartownię straży. Dopiero w czasie śledztwa okazało się, że była to akcja od dawna przygotowywana, gdyż dzień wybuchu zamieszek zbiegał się z wymarszem batalionu fizylierów do Królewca.  Dochodzenie doprowadziło do aresztowania kolejnych 11 spiskowców. Jeden z głównych przywódców po 2 dniach popełnił w więzieniu samobójstwo, pozostałych skazano na surowe wyroki od 1,5 do 6 lat. Wielu mniej aktywnych uczestników zajść otrzymało grzywny.

widok na Marktstrasse (obecnie Kościuszki) od strony Rynku Przedmiejskiego z końca XIX w. po prawej były rausz nowomiejski, a lewej za kamienicami kościół św. Trójcy. Być może tędy przeszli demonstranci niszcząc po drodze pod Kasyno Miejskie kamienice. Na drugi dzień po rozruchach w dniu 1.05.1848 r. Glazer zapisał: „Noc przeszła spokojnie. Doszły do nas wieści, że rozpędzeni wczoraj awanturnicy dziś mają się zebrać w większej liczbie, uzbrojeni w pistolety, kosy, siekiery itd. dla przywiedzenia swego zamiaru do skutku. Ale też gwardia narodowa zebrała się także w daleko większej liczbie – przeszło 700 ludzi stanęło pod bronią i to bronią kompletną. Dowódcy mają pałasze, a szeregowcy karabiny wojskowe z bagnetami, prócz wielu pałaszy i pistoletów. Gdyby zaszła potrzeba, przybiorą młodzież szkolną, a tak liczba obrońców porządku dojdzie 1200 ludzi. Takiej sile, mającej za sobą siłę moralną i prawość nie dotrzyma choćby 2000 awanturników, których wielka liczba wedle przypuszczeń nie dochodzi do 500. Jestem więc pewny, że pomiarkowawszy, że to piwo nie przelewki, dadzą pokój”. O tym też nie wspominają źródła pruskie, ale naoczny świadek potwierdza ponowną próbę zorganizowania zamieszek, spacyfikowanych jednak samą liczebnością i uzbrojeniem Straży Obywatelskiej.

Rudolf Ludwig Cäsar von Auerswald (1795-1866) – pruski polityk i premier w okresie Wiosny Ludów. W latach 1812-1821 służył w armii pruskiej kończąc w stopniu kapitana. W 1838 r. został burmistrzem Królewca i jednocześnie wicemarszałkiem sejmiku Prowincji. PO rozpoczęciu rewolucji marcowej 1848 r. zostaje Nadprezydentem Prowincji, a w okresie 25.06.-21.09.1848 Premierem Prus i szefem MSZ. Po rezygnacji wraca na stanowisko Nadprezydenta w Królewcu. Pełnił wiele różnych ważnych funkcji.  Trzeba zauważyć, że Hipolit Glazer przedstawia zamieszki w Braniewie jako przestępcze działanie robotników czy biedoty miejskiej, którzy protestując przeciw niezadowalającym warunkom bytowym posunęli się do popełnienia wykroczeń i przestępstw. Z drugiej strony, choć mieszkańcy Braniewa generalnie odnosili się do kilkudziesięcioosobowej grupy Polaków pozytywnie, to już władze wojskowe traktowały ich z obawą. W końcu byli to polscy patrioci, którzy uciekli z zaboru rosyjskiego, aby wziąć udział w formowaniu wojska polskiego, które mieli nadzieje weźmie udział w przyszłej wojnie z Rosją. Tymczasem już w dniu 20.03.1848 r. w Wielkopolsce wybuchło powstanie narodowe przeciw Prusom. Stąd też pismo z dnia 25.04.1848 r. gen. Karla F.E. zu Dohna-Schlobitten do nadprezydenta Prowincji Wschodniopruskiej Rudolfa von Auerswalda (1795-1866), z wnioskiem, aby w związku z wymarszem batalionu fizylierów, nie kierować dalszych grup polskich uchodźców do Braniewa. Miło to miejsce jeszcze przed zamieszkami, a więc obawiano się polskiego udziału w trwających rozruchach, co w owym czasie wydaje się co najmniej wątpliwe. Tym bardziej, że braniewskie rozruchy były dla przebywających w mieście Polaków obojętne, a wręcz  mogły zagrażać ich osobistemu bezpieczeństwu.

nagłówek ponadregionalnej gazety „Kölnische Zeitung” wychodzącej w Koeln w latach 1795-1945.  Zamieszki nie ogarnęły szerszych warstw ludności, na co być może wpłynęły kupieckie tradycje Braniewa i nawyk posłuszeństwa wobec władzy. Za to wydarzenia w Braniewie odbiły się pewnym echem, gdyż pisała o nich królewiecka prasa, a nawet „Kölnische Zeitung” z 8.05.1848 r. w którym można przeczytać: „Königsberg, 2 maja wieczorem. Właśnie pojawił się posłaniec z wiadomością, że wczoraj w Braunsbergu pojawiły się niepokojące wydarzenia; mówi się, że obywatele użyli broni palnej, niektórzy zostali zabici, a inni poważnie ranni.

1888 Orneta, kościół św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty i okoliczna zabudowa.  Podobne zaburzenia, z tych samych przyczyn społecznych, wystąpiły w Ornecie. I tutaj już uprzednio zorganizowano Straż Obywatelską, której głównym zadaniem była „ochrona wolności i własności”. Komendantem Straży został urzędnik miejski major Ernst Perwo. Straż uzbrojona była w broń palną, szable i lance. W razie potrzeby, na sygnał alarmowy, członkowie Straży gromadzili się w oznaczonych miejscach. W dniu 30.04.1848 r. odbył się wielki wiec polityczny, pierwszy tego rodzaju w Ornecie, na którym znalazła się większa liczba robotników gwałtownie wyrażających swoje niezadowolenie. Podobnie jak w Braniewie skarżyli się na brak pracy i konkurencję robotników wiejskich. Najwięcej oskarżeń kierowali pod adresem niejakiego Rohna oraz przemysłowca Kursche, którego dom zaatakowali. Rohn uzbrojony w pistolet nakazał robotnikom rozejście się, ale ci go nie posłuchali, wyrwali mu pistolet z ręki i zmusili do ucieczki. Tymczasem zjawiła się zaalarmowana Straż Obywatelska, ale robotnicy nie posłuchali jej wezwania do rozejścia się. Wówczas major Perwo zaatakował demonstrantów z dwóch stron. Przy mniejszej grupie atak zakończył się sukcesem Straży, gdyż robotnicy rozbiegli się. W drugiej grupie, znacznie większej, robotnicy stawili opór, obrzucając atakujących kamieniami, przy czym raniono 2 osoby. Doszło do gwałtownego starcia, wreszcie zepchnięto robotników lancami na przedmieścia. W nocy Straż obstawiła most, za którym gromadził się uzbrojony tłum, a wśród niego obserwowano dużo kobiet z kamieniami w rękach. W dniu wyborów ludność szukała zemsty na najbardziej czynnych osobach ze Straży Obywatelskiej, zwłaszcza szukano po całym mieście Rohna i handlarza Radaua. Dokonano przy tym szeregu włamań do mieszkań i sklepów zamożniejszych mieszczan. Ze względu na synchronizację wypadków w Braniewie i Ornecie oraz z uwagi na identyczne skargi robotników należy przypuszczać, że obydwa wystąpienia zostały wspólnie zaplanowane i przygotowane.

żołnierze z 1 Batalionu Jegrów z Braniewa w umundurowaniu z 1843 r. (pickelhauba) i z 1854 r. (czako). W obu przypadkach na uzbrojeniu był karabin kapiszonowy M1839. Rys. Richard Knötel W dniu 5.05.1848 r. do Braniewa ze względu na obawy ponownych rozruchów oraz rzekomej groźby podpalenia miasta, przybywa wydzielony oddział kętrzyńskich jegrów w sile 40 żołnierzy pod dowództwem por. von Tippelskirch. Cały 1 Batalion Jegrów pod dowództwem mjr von Wobeser pojawi się w Braniewie w listopadzie 1848 r. i zostanie w mieście do 1884 r. Powrót wojska całkowicie wykluczył możliwość powtórnych zamieszek. Poszczególne pododdziały batalionu w latach 1848-1850 w celu uspokojenia sytuacji w kraju, czasowo stacjonowały w wielu miejscowościach, m.in. Elblągu, Zinten, Dobrym Mieście i Malborku.

Niemieckie Zgromadzenie Narodowe we Frankfurcie nad Menem obradowało w kościele św. Pawła W efekcie wyborów do Zgromadzeń Narodowych w wyborach 2 stopnia, które do pruskiego Zgromadzenia Narodowego w Berlinie odbyły się 8 maja, a do Frankfurtu - 10 maja, zostało wyłonionych 3 deputowanych, z których do stolicy Prus: powiat Braniewo i Lidzbark reprezentował ks. kanonik dr Antoni Eichhorn (1809-1869), wykładowca w Liceum Hosianum, późniejszy założyciel Warmińskiego Stowarzyszenia Historycznego, który przedstawiał się jako reprezentant katolickich wyborców o poglądach liberalno-konserwatywnych. Do Niemieckiego Zgromadzenia Narodowego do Frankfurtu powołano z okręgu braniewsko-lidzbarskiego docenta z Liceum Hosianum ks. Carla-Adolfa Corneliusa (1819-1903). Oba Zgromadzenia odegrały doniosłą rolę. Zgromadzenie berlińskie za cel stawiało sobie modernizację ustrojową monarchii poprzez konstytucji opartej na wartościach liberalnych. W Parlamencie frankfurckim skupiła się całą demokratyczna siła narodu niemieckiego, tam powołano wstępnie tymczasową władzę przyszłej II Rzeszy. Powstał więc swoisty dualizm instytucji parlamentarnych wyłonionych rewolucją.

Panorama Braniewa z 1837 r., której autorem jest Friedrich Heinrich Bils (1801-1853) - rysownik z Królewca. Aktywizacja polityczna braniewskiej burżuazji nosiła zdecydowanie zachowawczy charakter, gdyż założony w mieście Klub Konstytucyjny był jednym z najbardziej prawicowych ugrupowań politycznych na Warmii. W listopadzie 1848 r. po przerwaniu obrad Zgromadzenia Narodowego na całej Warmii wyrażano oburzenie kierowane do olsztyńskiego posła ks. Walentego Blockhagena (1809-1873), magistrat Braniewa wystąpił z wiernopoddańczym pismem do króla zapewniającym o lojalności i podkreślając, że występuje w imieniu miasta Braniewa. Dały wówczas o sobie znać bardziej postępowe siły w Braniewie, gdyż oburzeni mieszkańcy zareagowali odrębnym pismem, w którym odcinali się od stanowiska władz miejskich, solidaryzując się z większością mieszkańców Warmii. Jednocześnie w piśmie do króla prosili, aby usunął ministra Brandenburga, a na jego miejsce powołał „ministerium narodowe”. Postępowanie Zgromadzenia mieszkańcy Braniewa przyjmowali „z radością, podziwem i dumą”. Jednak kolejne wybory w 1849 r. przyniosły zwycięstwo partii konserwatywnej ze znacznym udziałem braniewskiego mieszczaństwa.

Niewątpliwie w r. 1848 na Warmii istniało wrzenie społeczne. Fakt ten należy przypisać silnie zróżnicowanym pod względem klasowym miastom północnej Warmii, a także na wsi — ludności bezrolnej lub małorolnej. Ogniskami zapalnymi były szczególnie wsie szlacheckie, przykładowo mieszkańcy wsi szlacheckich Długobór i Błudowo w powiecie braniewskim napadali i rabowali dwory szlacheckie, co zmusiło właścicieli ziemskich do organizowania samoobrony. Wśród bezrolnej ludności wiejskiej dominowały dążenia, aby majątki szlacheckie rozparcelować wśród najbiedniejszych. Moralnym uzasadnieniem tych dążeń było przekonanie, że Bóg stworzył świat dla wszystkich nie tylko dla bogatych. W całych Prusach Wschodnich panował tak wielki ferment, że każdej chwili obawiano się powszechnej rewolucji.

rewolucja marcowa 1848 r. w Berlinie, na barykadzie Obawiano się, że w razie rewolucji ludność wiejska wystąpi wspólnie z proletariatem w miastach. Aktywność i niezadowolenie z istniejącego stanu rzeczy ludność warmińska wyrażała nadto w licznych zażaleniach i petycjach, kierowanych wprost do króla lub do swoich posłów w Zgromadzeniu Narodowym, z pominięciem władz miejscowych, przykładowo mieszkańcy Fromborka prosili o ulgi podatkowe, ludność powiatu lidzbarskiego protestowała przeciw istniejącym jeszcze niektórym przymusom służebnym na rzecz państwa, chałupnik z Kierwin żądał pastwiska dla swego bydła. Na całej Warmii petycje te miały charakter masowy. Zdarzały się nawet wypadki, że chłopi osobiście jeździli do Berlina. Działo się tak w powiatach reszelskim i braniewskim. Wyrobnicy wsi Tolkowiec i Demity w powiecie braniewskim zebrali 50 talarów na podróż do Berlina dla pewnego krawca, który miał się osobiście starać u króla, aby każdemu z nich przydzielono 14 morgów ziemi. W 1848 r. doszło też do dużych zaburzeń w Dobrym Mieście, ponieważ uboga ludność zaczęła rąbać drzewo na opał z miejskiego lasu. Wywołało to wielkie starcie, skutkiem czego burmistrz musiał wezwać dla obrony lasu specjalny oddział wojskowy z Braniewa, czyli 1 Batalion Jegrów, który szybko zdławił bunt.

Osłabienie nastrojów rewolucyjnych umożliwiło królowi Fryderykowi Wilhelmowi IV rozwiązanie Zgromadzenia i oktrojowanie (nadanie) Konstytucji Królestwa Pruskiego w dniu 5.12.1848 r. Po rewizji niektórych zbyt liberalnych artykułów król ostatecznie złożył przysięgę na nową konstytucję w dniu 5.12.1850 r., przekształcając tym samym Prusy w monarchię konstytucyjną. W samym Braniewie aktywność wolnościowa osłabła bardzo szybko na rzecz konserwatywnego mieszczaństwa.

Świętujący rewolucjoniści po wygranej w marcu 1848. W wyniku demonstracji i nacisku społecznego Sejm Związkowy uznał barwy czarno-czerwono-złote (obecna flaga Niemiec) za narodowe. Niestety rewolucja z lat 1848-1849 nie była udana, nie powstało bowiem jednolite państwo niemieckie o demokratycznym ustroju ze społeczeństwem cieszącym się wolnościami osobistymi i politycznymi. Rewolucja ta nazywana jest „mieszczańską”, ale objęła także niższe warstwy społeczne, jak np. w Braniewie. Można powiedzieć, że toczyły się dwie rewolucje: mieszczańska i ludowa, z różnymi celami społecznymi, formami., areną działań i rozumieniem wolności. Główną przyczyną wyhamowania rewolucji była ogólna obawa przed nieporządkiem, ale również osiągnięcia swoich celów przez inteligencką opozycję liberalną.  


 

Źródła: Jasiński J. Z zagadnień Wiosny Ludów na Warmii. KMW nr 4. Olsztyn 1960.; Glazer H.M. Dziennik podróży do Prus Wschodnich i Zachodnich w 1848 roku. Olsztyn 1994.; Achremczyk S., Szorc A. Braniewo. Olsztyn 1995.; Wakar A. red. Braniewo. Z dziejów miasta i powiatu. Olsztyn 1973.; Achremczyk S. Warmia. Olsztyn 2011.; Niedzielska M. Rządzący i rządzeni. Opozycja polityczna w prowincji pruskiej w latach 1848-1862. Toruń 2015.; Buchholz F. Braunsberg im Wandel der Jahrhunderte. Braunsberg 1934.; Pletzing Ch. Vom Völkerfrühling zum nationalen Konflikt Deutscher und polnischer Nationalismus in Ost- und Westpreußen 1830-1871. Wiesbaden 2003.; Rosenberg B.M. Beiträge zur Geschichte des politischen Lebens im Ermland während des Vormärz und der 1848er Revolution. ZGAE nr 31/32, Osnabrück 1967/68.;

.