DWÓR ARTUSA W BRANIEWIE

zbliżenie na widoczny od strony południowej Dwór Artusa będące fragmentem prospektu Stertzla z 1635 r.  W miejscu, w którym obecnie znajduje się Braniewskie Centrum Kultury już od średniowiecza stał legendarny Dwór Artusa. Budynek przebudowano w XVI w., a został rozebrany w XVIII w. Na jego miejscu wniesiono wielokrotnie przebudowywany obiekt, który jest częścią dzisiejszego BCK. Z Dworem Artusa wiąże się sięgająca średniowiecza i będąca przez wieki chlubą miasta - tradycja rycerskich turniejów, a także przepych wyposażenia i serwowanych trunków, świadczący o zamożności mieszkańców dawnego Starego Miasta.

 

 

Dwór Artusa w Gdańsku z 1608 r.  Autor Isaak van den Block Tego rodzaju domy odgrywały rolę kasyna dla zamożnych kupców i mieszczan, gdzie przy muzyce, jedzeniu i alkoholu dobijano targów handlowych. Takie budynki istniały w miastach należących do Związku HanzeatyckiegoHanzy, potężnej organizacji, z której siłą musieli liczyć się królowie i książęta. Dwory Artusa powstały w Elblągu (1319), Gdańsku (1350), Malborku (1365), Królewcu (1369), Toruniu (1310) i właśnie w Braniewie. Początki Dworów Artusa sięgają okresu średniowiecza i była to wspólna nazwa dworów pochodząca od imienia legendarnego Artura - wodza Celtów z okresu V-VI wieku. Dla ludzi średniowiecza był on wzorem rycerskich cnót, a legendarny Okrągły Stół, przy którym zasiadał ze swoimi rycerzami, był symbolem równości i partnerstwa. Jednak można założyć, że bogatym braniewskim kupcom i marynarzom mniej zależało na tych przymiotach legendarnego Artusa, a bardziej potrzebowali miejsca rozrywki, w którym przy okazji można było prowadzić interesy z zagranicznymi partnerami. To właśnie w nim po ciężkim dniu można było znaleźć dobry trunek i jadło oraz rozrywkę w postaci gier, muzyki i tańca.

 

fragment planu Pawła Stertzla z 1635 r. wykonanego dla Szwedów planu Starego Miasta Braniewa. Widoczny od tyłu Dwór Artusa przy ulicy Langgasse i 1. Kirchenstrasse. Na dziedzińcu przed Dworem, a obok Ratusza odbywały się słynne turnieje rycerskie. Braniewski Królewski Dwór Artusa (Königliche Artushof), nazywany był także Junkerhof (Dwór Młodego Szlachcica), czy po prostu Hof (Dwór) i połączony był z bractwem Kurkowym, zwanym też św. Jerzego. Pierwsza wzmianka o budynku pochodzi z 1353 r., gdy odnotowano, że sługa z Dworu Artusa niejaki Johannes nabył prawa obywatelskie w Starym Mieście. Jednak ze sposobu opisu można wywnioskować, że wówczas Dwór istniał już od dłuższego czasu, być może od początku XIV w. W istocie był to zajazd stojący na rogu ówczesnych ulic Długiej (Langgasse) i 1. Kościelnej (1. Kirechenstrasse) i był świadectwem przynależności miasta do Hanzy. Pierwszą wizytę kupca z Hanzy odnotowano w mieście w sierpniu 1358 r. Jednak związek Braniewa z Hanzą mógł zacząć się ok. 1340 r. i trwał do 1681 r. Braniewski Dwór Artusa posiadał statuty z ok. 1400 r. składające się z 22 punktów. Między innymi te statuty dopuszczały do korzystania z przybytku prawie wszystkich obywateli, z wyjątkiem robotników dniówkowych i czeladników. Nad zarządzaniem i organizacją rozrywek w Dworze Artusa nadzór sprawowała Rada Miasta poprzez urzędników, jak np. budowniczy (Bauherr), komornicy (Vogt), asesorzy sądowi i inni spośród najbardziej szanowanych rajców. Oprócz codziennych rozrywek, pomieszczenia Dworu rada użyczała członkom społeczności na uroczystości rodzinne, a zwłaszcza wesela.

 

medal pamiątkowy wydany przez braniewską gildię strzelecką z okazji 100-lecia powstania stowarzyszenie. Z tej okazji w dniach 26-28.07.1925 odbył się jubileuszowy festyn. Tak mógł wyglądać dawny strzelec braniewskiej gildii (awers) i uzupełniony strzelbami herb Braniewa w wersji z 1751 r.  Bractwo kurkowe, powszechnie nazywane bractwem św. Jerzego oraz bractwem Bożego Ciała było jednym z najbardziej popularnych i miało do dyspozycji ogród strzelecki, który był połączony z Dworem Artusa.  Bractwo dbało o nabożeństwa czwartkowe w kościele parafialnym św. Katarzyny i procesje z Najświętszym Sakramentem. Bractwo należało do instytucji Dworu Artusa, tzw. stowarzyszenia arturiańskiego. Na patrona wybrano św. Jerzego, który patronował rycerstwu i uosabiał postać pogańskiego Artusa. Do bractwa należeli najznakomitsi mieszczanie, stad miało ono charakter elitarny. Członkowie bractwa wzorując się na rycerzach, naśladowali dworskie obyczaje, urządzali ćwiczenia, pokazy i turnieje, ale też hucznie się bawili.

jedną z atrakcji Dworu Artusa były turnieje w strzelaniu z kuszy, łuku, a później broni palnej w strzelnicy mieszczańskiej, która znajdowała się pomiędzy Bramą Mniszą i Bramą Gwoździarską. Na ilustracji kusznik napinający cięciwę Dla gości organizowano rozrywki, jak np. popisy strzeleckie z łuku, kuszy, a później broni palnej w niedalekiej, przeznaczonej dla patrycjatu strzelnicy miejskiej, znajdującej się pomiędzy Bramą Mniszą i Bramą Gwoździarską (obecna poczta i blok ul. Hozjusza). Druga strzelnica dla niższych stanów znajdowała się przy Wysokiej Bramie. Strzelnica służyła do zabaw najczęściej latem, bowiem tutaj bractwo kurkowe spotykało się dla rozrywki w ściśle określonych godzinach. W niektórych spotkaniach uczestniczyły rodziny, ale wyraźnie zabroniono uprawiania hazardu. Jak wiele rzeczy w mieście również funkcjonowanie strzelnicy było regulowane przez wydawane prze radę miasta przywileje, a ich przestrzeganie było pilnowane przez rajców. Na strzelnicy organizowano turnieje strzeleckie do ptaków tzw. Pięćdziesiątnice (Pfingsten), na które uczestnicy przychodzili z własną bronią. a „król strzelców” (Schützenkönig) cieszył się w mieście specjalnymi przywilejami, gdyż był zwolniony z pełnienia służby wartowniczej, szarwarku, powinności wobec miasta oraz otrzymywał deputat drewna z Lasu Miejskiego i możliwość korzystania z łąk miejskich. W XVII w. zaczęto strzelać z broni palnej, ale jeszcze przez pewien czas tradycyjnie używano kusz i łuków. W ogrodzie strzeleckim atrakcją była również gra przypominająca bilard, tzw. Pielketafel.

 

Tak to mogło wyglądać w dawnym Braniewie. pojedynek konny na kopie podczas turnieju rycerskiego – uderzenie kopią w udo przeciwnika Jednak prawdziwą atrakcją i tradycją były wzorowane na rycerskich, turnieje konne, które odbywały się po przeciwnej stronie ulicy Langgasse (obecnie Gdańska), gdzie rywalizowano o srebrny wieniec i łańcuch. Dziedziniec pomiędzy ratuszem i dworem pokrywano piaskiem i grodzono drewnianym płotem, a co najmniej kilka par jeźdźców rywalizowało pokazując siłę i umiejętności w walce konnej z kopią. Te konne walki rycerskie nazywano Stehreiten. Zwycięzca tzw. Pan Dziękczynny (Dankherr) otrzymywał srebrny wieniec i łańcuch umieszczonymi na nim herbami poprzednich zwycięzców, do których dołączano nowego zwycięzcę. Zwycięzca zobowiązany był do wzięcia udziału w następnym turnieju, co miało oznaczać wyrażenie wdzięczności. Trofeum przy aplauzie publiczności wręczała specjalnie wybrana panna. Była to Dziękczynna Druhna (Dankjungfrau) wybrana spośród córek bogatych patrycjuszy i przez lata wręczenie trofeów oraz pierwszy taniec ze zwycięzcą w Dworze Artusa, był wielkim zaszczytem, którego zazdrościć mogły inne panny. Jednak zdarzyło się raz w 1674 r., gdy córka rajcy Andreasa Hinza odmówiła wzięcia udziału w uhonorowaniu zwycięzcy. Z tego powodu w dniu 6.01.1674 r. na krótkim spotkaniu zebrała się Rada, aby powziąć decyzję w tej oburzającej sprawie, która mogła mieć konsekwencje na przyszłość. Pannie, ale i ojcu zagrożono, że skoro gardzi starym zwyczajem i Dworem Artusa, to za to nieposłuszeństwo, nie będzie mogła w przyszłości wziąć w nim ślubu. Nie wiadomo, czy upór panny Hintz został złamany przez groźbę rady, natomiast wiadomo, że Andreas Hintz, który był rajcą w latach 1640-1682 a w przeszłości był m.in. kamlarzem, asesorem i sędzią - od 1675 r. nie pełnił już żadnej z wielu intratnych funkcji w mieście.

 

 

Teodor Potocki 34. Biskup warmiński w latach 1712-1723. Jako biskup warmiński odnowił zamki biskupie w Lidzbarku Warmińskimi Reszlu, rozbudował zamek w Ornecie. Fundował nowe kościoły w Braniewie i Krośnie. Rozbudował sanktuarium w Stoczku Klasztorny ma także był mecenasem Macieja Meyera. Finansował malowanie kościoła w Świętej Lipce, a także ufundował tam główny ołtarz. Późniejszy prymas Polski. W 1722 r. był światkiem, być może ostatniego turnieju rycerskiego przed Dworem Artusa.Tak to mogło wyglądać w dawnym Braniewie. pojedynek konny na kopie podczas turnieju rycerskiego – po uderzeniu kopiami obaj jeźdźcy upadli na ziemię  Najważniejszy festyn odbywał się w Ostatki, a turniej rycerski wieczorem we wtorki. Zwycięzca turnieju na pewno ponosił znaczne koszty związane z przygotowaniem do walki, uzbrojeniem i wierzchowcem, ale podobnie jak „król strzelców” otrzymywał specjalne przywileje, tj. zwolnienie ze służby wartowniczej i miejskiej oraz szarwarku, a otrzymywał deputat drewna z Lasu Miejskiego i możliwość korzystania z łąk miejskich. Turnieje dzięki wykazanym umiejętnościom rycerskim i odwadze, dawały też szansę na swoisty „awans” społeczny z warstw niższych do jednak elitarnego grona. Podczas turnieju można było znaleźć cenne pamiątki, ale w przywileju dla szewców z 1456 r. notabene pierwszej pisanej wzmiance o turnieju, wyraźnie zabroniono czeladnikom zbierania ostróg i podków na rynku podczas turnieju. W 1686 r. niejaki Piotr Schau napisał czterowiersz o turnieju karnawałowym, który wpisano do księgi Dworu Artusa. To była długa tradycja, będąca szczególnym obiektem dumy miejskiej aż do początku XVIII wieku, bowiem ostatni taki turniej zorganizowano w karnawał 1722 r., na cześć 34. biskupa warmińskiego Teodora Potockiego (1712-1723), któremu turniej bardzo się spodobał. W tym ostatnim turnieju na kopie wzięły udział 4 pary jeźdźców, a festiwal zakończył się tańcami. 

Tak to mogło wyglądać w Braniewie. Na ilustracji elbląski zbrojny mieszczanin ze Starego Miasta ok. 1420 r. Na drugim planie po moście zwodzonym porusza się dwuosiowy wóz zaprzężony w dwa konie. Na wozie karczmarz i jego sługa. Wystarczy trochę wyobraźni, i są to braniewscy mieszczanie przed Wysoką Bramą. Autorem ilustracji jest Marek Szyszko Skąd zamiłowanie do rycerskich turniejów? Mieszczanie braniewscy byli zobowiązaniu do służby konnej w armii Zakonu Krzyżackiego. W 1403 r. rada miejska postanowiła, że mobilizację w mieście ma przeprowadzać 2 rajców, a na wyprawy miał być wyznaczony dowódca spośród dwóch majdanów, a każdy z nich miał wystawić 30 konnych rycerzy i grupę piechoty. Mieszczanie musieli więc odbywać ćwiczenia w walce konnej, strzelaniu i fechtunku. Znany jest ich udział 20 braniewian w rajzie na Wilno i Kowno w 1364 r., czy 200-osobowej chorągwi w bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. Braniewianie walczyli też wojnie trzynastoletniej 1454-1466, popiej 1478-1479, pruskiej 1520-1525. Ostatni raz wraz z polskim żołnierzami z bronią w ręku stanęli przeciw wojskom szwedzkim w 1626 r.

 

 

wnętrze gdańskiego Dworu Artusa urządzone jak w XVI-XVII w. Podobny wystrój mógł być w Braniewie, gdzie również w głównej Sali stały ławy, a ogrzewanie zapewniał piec z czerwonych kafliherb Stefana Batorego Króla w latach 1575-1586. Godło miało znajdować się na budynku Dworu Artusa. Kilkadziesiąt lat pokoju w XVI w. przyczyniło się do wzbogacenia miasta i patrycjuszy, a tym samym również Dworu Artusa, głównego miejsca rozrywki w mieście. O samym budynku nie wiemy zbyt dużo, ale w 1582 r. odbyła się gruntowna przebudowa stosunkowo zrujnowanego budynku, nadzorowana przez patrycjuszy Jakuba Bartscha i Jana Hinza. Dzięki bogactwu kupców i żeglarzy budynek został elegancko i gustownie urządzony. Na szczycie dachu umieszczono pozłacany wiatrowskaz z wizerunkiem św. Jerzego. Przy dachu umieszczono wizerunek św. Jerzego oraz herby Króla Polskiego czyli Stefana Batorego, biskupa warmińskiego, Braniewa i Warmii. Od ulicy Langgasse znajdowało się 7 okien z francuskiego szkła. Drewniany strop głównej sali ozdobił wyszukanymi malunkami królewiecki malarz Hans Blosch, zaś poniżej znajdowały się herby wszystkich biskupów warmińskich. W holu głównym znajdowały się żyrandole z pozłacanymi zdobieniami w kształcie lwów. W ogóle wystrój i wyposażenie musiało być bogate. W sali głównej miejsca dzielono według wieku i płci, znajdowały się tam ozdobne ławy dla radnych miejskich, starszych patrycjuszy, braci Dworu, starszych mieszczan, młodzieży i grajka. Światło dzienne oświetlało barwne romby z herbami członków oraz pobożne sentencje świadczące o wpływie statutów biskupa Kromera. Nad ławą młodych wisiały uprzęże służące do walk konnych podczas turniejów. W zimie całość ogrzewał szeroki i wysoki piec z czerwonych kafli. Wiele przedmiotów darowali mieszczanie, przykładowo w 1572 r. patrycjusz staromiejski Jerzy Wichmann podarował drogocenne wówczas jajo strusie, które oprawił w srebro i pozłocił braniewski złotnik Piotr Radau. Inny braniewski złotnik Krzysztof Schmidt na początku XVII w. był właścicielem Dworu, dla którego przekazał drogocenny puchar. Te niezwykle cenne okazy stały się łupem Szwedów w 1626 r., mimo, że wcześniej prawdopodobnie zabezpieczył je komornik. Szwedzi splądrowali wszystkie domy, a za zgodą króla Szwecji Gustawa II Adolfa komendant garnizonu płk Zachariasz Pauli zrabował i wywiózł do Szwecji kosztowności, księgi i dokumenty z Dworu Artusa, w tym srebrne łyżki i drogocenne jajo. Jednak sam budynek przetrwał niezniszczony okupacje: szwedzką 1626-1635 i brandenburską 1655-1663, gdyż w interesie oficerów obu armii po pozbyciu się mieszczan, było zajęcie kwater w jego wygodnych pokojach i ich ochrona przed szeregowymi żołnierzami. Księgę braci Dworu Artusa zapoczątkowano w dniu 27.01.1636 r., gdyż wcześniejsza padła łupem Szwedów. Każdy nowy członek, a także zagraniczni gości musieli oprócz nazwiska dokonać wpisu jakiegoś powiedzenia lub wiersza. Wpisy co oczywiste były w języku niemieckim, ale były też łacińskie, angielskie, holenderskie, francuskie, włoskie, greckie, polskie i rosyjskie. Ich treści na pewno byłyby ciekawym opisem historii dawnego Braniewa. Do bractwa związanego z Dworem Artusa, przystępowali burgrabiowie zamkowi, czy też zagraniczni goście, np. w 1676 Friedrich von Brandt, w 1684 r. Friedrich Graf Dohna, w 1720 r. Casimir v. Hertzberg, 1729 r. hrabia Feliks Krasicki (1690-1749) i hr. Wincenty Krasicki (1709-1752).

 

Dwór Artusa w Gdańsku w 1687 r.  Dwór Artusa słynął też z bogatego asortymentu alkoholu. Rozporządzenie Rady Miasta z 1364 r. dotyczące sprzedaży wina mogło wiązać się wyposażeniem i rozwojem Dworu Artusa, a jego właściciel wydaje się być największym sprzedawcą wina. W dokumencie tym wymienia się podatki za handel winem austriackim, gubińskim, reńskim, Granada oraz Kurzwein, Rheinfall i Landwein. W samym dworze znajdowała się piwnica na wino, która byłą dzierżawiona przez radę osobom prowadzącym wyszynk w lokalu, niektóre źródła wspominają, że rada wynajmowała również piwnicę w ratuszu. Wysokość najmu bywała przedmiotem sporu, gdyż co oczywiste w interesie najemcy leżał jak najniższy czynsz, a w interesie Dworu jak najwyższy. Problemy pomiędzy stronami, których nie brakowało, rozstrzygała rada miasta. Taka sytuacja wystąpiła, gdy w dniu 1.12.1649 r. rajca Andreas Harmann poinformował radę, że urzędnicy Dworu skarżą się na niego, że najemca piwnicy z winami Christoph Schmit płaci zbyt niski czynsz. Sami są gotowi dawać 40 talarów rocznie z 3-letnim wyprzedzeniem, jeśli o oni otrzymaliby piwnicę i wyszynk. Rada Miasta ustaliła zatem roczną dzierżawę w wysokości 20 talarów, ale Schmit zapłacił tylko 25 florenów (3 floreny=1 talar) za 1650 r., co oczywiście nie zadowoliło bractwa. Rewizor rachunków Dworu zgłosił to radzie, a ta obniżyła czynsz do 10 talarów z obowiązkiem uiszczenia przez Schmita brakującej kwoty. Dzierżawiona piwnica z winami dawała pewność, że winiarnia w Dworze była najbardziej znaną winiarnią w Braniewie z ustaloną reputacją z powodu serwowanych napojów i potraw.

 

tak to mogło wyglądać w braniewskim Dworze Artusa - XVIII-wieczna biesiada na miedziorycie z epoki.  Podczas okupacji brandenburskiej 1655-1663 winiarnia, a może nawet cały Dwór Artusa były zamknięte z jednym wyjątkiem. Otóż w kwietniu 1661 r. handlarz winem Anton Draht złożył wniosek o wynajęcie piwnicy, którą to rada w dniu 12.04.1661 r. postanowiła mu wynająć podpisując z nim umowę. Dzięki tej umowie wiemy co serwowano do picia i jedzenia. Gospodarz miał określony limit cen, które nie mogły być wyższe niż w Elblągu i Gdańsku. Rada zobowiązała się wynająć w latach 1661-1670 piwnicę, salony i komnaty Dworu Artusa za roczny czynsz 100 florenów. Jednocześnie nie mógł podawać samego jedzenia bez trunków, a jako przekąski podawane miały być pomarańcze, cytryny czy flądra oraz Rigische Butten(?). Szynkarz był zwolniony z kwaterunku, szarwarku, kontrybucji i warty, zaś wszelkie zatargi spowodowane przez gości Dworu Artusa wywołane wieczorem i w nocy miała neutralizować straż miejska.

 

 

Tak to mogło wyglądać w Braniewie… na ilustracji praca w browarze w XV w.  Dzięki umowie z Drahtem wiemy, że można było tu wypić piwo z Anglii, Lubeki, Rostoku, Brunszwiku oraz ciemne Mumme z Wismaru, a o dostarczenie ich miał zadbać szynkarz. Natomiast każdy członek bractwa był zobowiązany zalać buszel jęczmienia i dostarczyć piwo na Dwór.  Najwięcej serwowano piw warmińskich, w tym podobno dobre braniewskie piwo Stürz der Kerl („Upadek chłopa”), oraz fromborskie Singewol, orneckie Kinast, pieniężnieńskie Leertasche, a później Trink aus, hol mehr, a także inne z miast warmińskich, tj. reszelskie Besser dich, barczewskie Lechermund, olsztyńskie Vogkonig, a później Borge nicht, dobromiejskie Lieber Lorentz, czy lidzbarskie Schreck den Gast. Od każdej tony piwa Draht miał uiszczać 2 floreny podatku. Dodać należy, że piwowarstwo w Braniewie było powszechne, gdyż np. w 1668 r. w Braniewie było 11 szynków piwnych, a złoty płyn warzono co 4 tygodnie w 60 domach (małych browarach), a jeszcze wcześniej podobno nawet w 90! Winiarnia Drahta nie przetrwała długo, bowiem ze sprawozdania rady z dnia 14.04.1662 r. wynika, że najemca jest nieobecny od 6 tygodni z nieznanego powodu. Na tym samym spotkaniu niejaki Andreas Ludwig reprezentujący gdańską firmę Eggebrecht Wilmsen podał, że nieobecny Draht jest tam winien 1224 floreny. Rzekomo Anton Draht, który okazał się nieuczciwym przedsiębiorcą, miał zachorować i umrzeć podczas podróży do Elbląga.

 

Michał Stefan Radziejowski – 31 biskup warmiński w latach 1659-1679. Był jednym z największych mecenasów sztuki epoki polskiego baroku. Utrzymywał okazały dwór i zatrudniał najlepszych działających w Polsce artystów. Ufundował dzwonnicę i prospekt organowy we Fromborku. W Świętej Lipce położył kamień węgielny pod budowę kościoła, doposażył zamek biskupów w Lidzbarku Warmińskim. Kardynał, późniejszy arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski.  W 1659 r. specjalnie na jego życzenie zorganizowano w Braniewie turniej rycerski przy Dworze Artusa.  Nie brakowało więc chętnych, aby zaspokoić „pragnienie”, mimo że ceny zwłaszcza w okresie karnawału były wysokie. Na początku 1681 r. Rada Miasta zaniepokoiła się widoczną na niebie „wielką kometą” oraz wieściami z obradującego polskiego Sejmu, dlatego postanowiono odwołać festyny w Dworze Artusa oraz turniej. Jednak o dziwo zaprotestowali piwowarzy, którzy już ważyli piwo na tę okoliczność i nie widzieli powodu odwołania imprez. Rada była w kłopocie, bo mimo chęci rajców, przeciw zabawom ostro wystąpił w kazaniach proboszcz Georg Kedde (?-1691). Sprawę rozstrzygnął burgrabia zamkowy Adam Konarski, który zdecydował, że Dwór powinien być otwarty a uroczystości mogą się rozpocząć „bo ani kometa, ani Sejm, nie przyniosły na razie żadnych nieszczęść”. Turniej okazał się tak udany, że wkrótce po przybyciu na Warmię, 31. biskup warmiński Michał Stefan Radziejowski (1659-1679) wyraził życzenie obejrzenia „najsłynniejszego rycerskiego turnieju konnego” W niedzielę, 5.10.1681 r. biskup ze świtą zawitał do Braniewa i byli świadkami rycerskich popisów w wykonaniu kilku par jeźdźców. Wieczorem odbyły się tańce z udziałem młodych polskich szlachciców z dworu biskupa, zaś uczta w Dworze Artusa ze świtą biskupią w roli głównej, kosztowała 2985 marek. Dodać należy, że gdy w dniu 29.09.1681 r. biskup Radziejowski przejeżdżał przez Braniewo w drodze do Fromborka, witały go kompania jazdy i 4 kompanie pieszych, w tym setka w pancerzach oraz wystrzeliwane fajerwerki.

 

Marcin Kromer 22 biskup warmiński w latach 1569-1589. Sekretarz królewski Zygmunta Augusta, poseł na dwór cesarski. Zlecił wykonanie pierwszej mapy Warmii. W dniu 18.03.1583 roku zatwierdził pierwszą regułę Zgromadzeniu św. Katarzyny w Braniewie, którego założycielką była bł. Regina Protmann. Powiększył zbiory biblioteki biskupiej, m.in. o rękopis Galla Anonima, ufundował też epitafium Mikołajowi Kopernikowi we Fromborku. W 1582 r. wprowadził nowe 15 punktowe statuty dla braniewskiego Dworu Artusa, a jego herb miał znajdować się na budynku. Nowe statuty składające się z 15 punktów wprowadził w dniu 21.09.1583 r. 22. biskup warmiński Marcin Kromer (1569-1589), starając się nadać obiektowi charakter kościelny. Jednak dawne statuty zachowały swoją moc, bowiem kontynuowano tradycję hucznych karnawałowych zabaw i turniejów. Bo przecież była to ekskluzywna gospoda, w której bogaci mieszkanie urządzali wesela, podejmowano dostojnych gości, natomiast mieszkańcy niższych warstw społecznych nie mieli wstępu. Podpisywano tu różne ważne dla miasta umowy, jak zawarta w Dworze Artusa w dniu 7.01.1536 r. z mistrzem murarskim Niklisem z Ornety na odbudowę wieży kościoła św. Katarzyny, uszkodzonej przez Polaków podczas oblężenia w 1520 r. Okazjonalnie budynek spełniał też inne funkcje, gdy w kwietniu 1559 r. powstawał nowy budynek szkoły parafialnej, nauczyciel ks. Maciej Hein prowadził lekcje w Dworze Artusa. Raz doszło też do tragedii, gdy w ostatki 1598 r. podczas wystawiania komedii zapustowej w ogrodzie przy Dworze Artusa, miejscowy nauczyciel Michał Haerder uderzył bogatego mieszczanina Jakuba Protmanna, wskutek czego ten ostatni zmarł. W innych przypadkach uroczystości były przerywane na dłuższe lub krótsze okresy, z powodu różnych ważnych okoliczności jak wojny, czy powszechne wówczas zarazy.

 

Dwór Artusa w Toruniu z 1386 r.  O porządek w Dworze Artusa dbali wyznaczeni radni zwracając uwagę na zachowanie. Zimą pokoje były regularnie otwierane w okresie świąt Bożego Narodzenia aż do początku postu. Czas pobytu był regulowany przez Radę Miasta w zależności od okresu, ale mężczyźni mogli odwiedzać przybytek codziennie, jednak w ściśle określonych godzinach. Na znak nadzorującego rajcy wszyscy biesiadnicy musieli opuścić Dwór.  Był on otwarty zwłaszcza w niedziele i święta, a muzyk miejski musiał przygrywać pod groźbą utraty ¼ wynagrodzenia. Sale wynajmowano za niewielką opłatą, a nawet przydzielano drewno kuchenne pozyskiwane z Lasu Miejskiego. Natomiast w Środę Popielcową, czy w trakcie Wielkiego Postu zabawy były wstrzymane. Rada reagowała na pijackie wybryki, nadmierne wydatki czy hazard. Zabraniano wnoszenia broni białej, która wówczas służyła do ozdoby i obrony. Zabawom przewodniczył jeden z dwóch komorników (młody kawaler, który odpowiadał za organizację zabawy). Biesiady trwały przez cały wieczór, do wyznaczonej godziny, a za jej przekroczenie komornikowi groziła kara osadzenia w wieży. W 1576 r. rada zabroniła „żebrania i kuglarstwa”. Z drugiej strony, jeżeli pijani uczestnicy wychodzili „na miasto” w razie spowodowania kłopotów groziły im wysokie kary finansowe lub materialne. Członek bractwa przyłapany na piciu piwa w innym lokalu musiał uiścić karę w wysokości 1 tony piwa (!), ale od 1676 r. karę zmniejszono do 2 szylingów. Podczas biesiady panował określony porządek i zwyczaje nawet podczas tańców, a wyłamujący się z ustalonych zasad zwłaszcza młodzi ludzie byli karani, jak np. w 1566, 1573 i 1600 r.

 

Elbląg Dwór Artusa na narożniku Starego Rynku i Kowalskiej, zdjęcie z przed 1878 r. Pierwszy Dwór Artusa zbudowano w Elblągu w 1319 r.  Okres wojen i liczne zarazy przyczyniły się do osłabiania Braniewa, a tym samym stopniowego podupadania Dworu Artusa, mimo to radni na różne sposoby próbowali przywrócić dawne zainteresowanie rozrywkami w tym przybytku. Czasami występowały również kłopoty finansowe, jak w 1704 r., gdy Bractwo Kurkowe pożyczyło pieniądze od bogatego mieszczanina Thomasa Hanmanna (1648-1729) od zastaw sreber z Dworu Artusa, które odzyskano po spłacie dopiero w 1722 r. Był to okres, gdy Dwór był zamknięty tj. w latach 1690-1695 oraz 1700-1725, a więc związanych z Wielką Wojną Północną, która również Braniewo ciężko doświadczyła licznymi kontrybucjami i chorobami. W połowie XVIII w. komornicy ubolewali, że bractwo św. Jerzego opiekujące się Dworem Artusa praktycznie przestało funkcjonować, mimo że jego członkami byli wszyscy radni. Dawny budynek z powodu złego stanu technicznego, który wręcz groził zawaleniem rozebrano w latach 1759-1760. Mimo rozebrania Dworu Artusa mieszkańcy mieli nadzieję, że w miejscu tym powstanie gmach jeszcze większy i piękniejszy, a nawet w tym celu wykupiono sąsiednie kamienice. Jednak w 1772 r. w wyniku I rozbioru Rzeczpospolitej oprócz zmiany przynależności państwowej, całkowicie zmienił się ustrój miasta, a wraz z sekularyzacją Warmii upadła idea bractw religijnych. Stąd po ponad 400 latach pomysł na Dwór Artusa w Braniewie zakończył swój żywot.

 

łańcuch honorowy gildii strzeleckiej (Schützengilde) powstałej w Braniewie w 1825 r. Eksponat został zakupiony w 1984 r. i znajduje się w Muzeum w Münster. Być może to łańcuch turniejowy z tarczą z Dworu Artusa.  Srebra Dworu Artusa również mają ciekawą historię. Większość tych pierwotnych zrabowali i wywieźli Szwedzi w 1626 r. Jednak część ocalała, na co wskazują daty sygnowane na przedmiotach, a inne pojawiły się później. W 1741 r. było to blisko 10 funtów srebrnych przedmiotów, jak: świeczniki, łańcuch dziękczynny z 8 znakami, 2 puchary, 2 winogrona oraz inne (drzewo życia, kielich kary, św. Krzysztof, ryba na ścianę). Po rozbiórce obiektu jego srebrne zastawy przekazano do pobliskiego kościoła parafialnego św. Katarzyny. Bractwo kurkowe związane z Dworem Artusa upadło wraz z włączeniem miasta do Prus w 1772 r. Dawna strzelnica mieszczańska wraz z przyległym domem w 1809 r. została przeznaczona na cele społeczne (prawdopodobnie staromiejski szpital). Również srebro z Dworu Artusa znajdowało się w kościele św. Katarzyny do 1809 r. Gdyby zostały sprzedane, należny podatek pobierało państwo, dlatego ówczesny magistrat chciał je spożytkować dla dobra wszystkich mieszkańców. Srebro za pokwitowaniem w dniu 5.04.1809 r. przekazał do ratusza burmistrzowi Jochannowi von Willichowi (1769-1814) i skarbnikowi miejskiemu, ks. Jan Liedtki (1742-1813). Dostarczona przez księdza specyfikacja sreber Dworu Artusa zawierała (obowiązujące jednostki miar 1 funt=32 łuty, 1 funt=0,468 kg, 1 łut=0,0146 kg): 1. duży wykwintnie wykonany pokal, 2. jeden o wadze 2 funtów i 29 łutów, 3. kielich w kształcie winogrona -24 ½ łuta, 4. mały puchar – 18 ½ łuta, 5. naczynie do picia w kształcie tulipana – 22 ½ łuta, 6. 2 stożkowe puchary, w tym jeden rozbity – 16 ½ łuta, 7. 3 małe puchary – 18 ½ łuta, 8. 9 łyżek stołowych z 1534 r. -26 1.2 łuta, 9. 5 łyżek z 1588 r. – 14 ½ łuta (będące prawdopodobnie dziełem braniewskiego złotnika Stephana Ludwiga), 10. Łyżka z 1533 r. – 2 ¾ łuta, 11. 3 łyżki bez daty z literą L – 8 łutów, 12. srebrny łańcuch z przyczepionymi 6 tarczami, w tym 2 tarcze mocno złocone – 2 funty i 9 ½ łuta. Łączna waga wynosiła 9 funtów i 30 ½ łuta. Willich zamknął dla bezpieczeństwa srebro w skrzyni na swojej kwaterze, a radę miasta poinformował, że według oświadczenia ks. Lietkiego – ponieważ Dwór Artusa wiele lat temu popadł w ruinę, a mieszkańcy Starego Miasta nie mogli się w nim zbierać, wymienione srebrne naczynia zostały przekazane do kościoła parafialnego i były przez wiele lat przetrzymywane w depozycie. Teraz naczynia były znowu własnością gminy Starego Miasta, a po zważeniu waga wynosiła 9 funtów brutto(?). Przed radą stanęło pytanie jak je wykorzystać, wykonano więc dwa kosztorysy, najogólniej sugerujące wymianę kruszcu na walutę. W dniu 9.04.1809 r. rada postanowiła przeznaczyć srebro jako premię dla najlepszej gminy na terenie dawnego Starego Miasta, dlatego 8 funtów i 31 łutów dostarczono za pokwitowaniem do mennicy. Natomiast na wniosek magistratu i za zgodą rady, pozostałe 4 sztuki o wadze 1 funta i ¾ łuta, miały zostać zachowane jako pamiątka po dawnych czasach i ofiarodawcach. W dniu 23.04.1809 r. radni na czele z przewodniczącym Johannem Oestreichem (1750-1833) zgodzili się na pozostawienie zaproponowanych starych sreber, a były to: 2 srebrne pozłacane tarcze, srebrny łańcuch i srebrna łyżka z 1533 r. Przedmioty te znalazły się w magistracie w miejskiej skrzynce depozytowej. W 1824 r. magistrat powrócił do sprawy sreber, a z oświadczenia burmistrza Michaela Regenbrechta (1774-1838) z dnia 19.02.1825 r. wiemy, że w 1811 r. monety srebrne przeznaczone dla gminy staromiejskiej zostały zamienione na 200 talarów w banknotach, a ich wartość w 1825 r. wzrosła do 258 talarów.

 

 

medal wydany przez braniewską gildię strzelecką w dniu w 10-12.07.1910 r. z okazji festynu strzeleckiego Z kolei w dniu 25.06.1825 r. grupa 8 mieszkańców Braniewa zwróciła się do magistratu z informacją o utworzeniu gildii strzelców (Schützengildie), która miała kontynuować tradycje dawnego bractwa kurkowego, ćwicząc i propagując strzelectwo. Założyciele zwrócili się do magistratu o przekazanie pozostałych sreber z dawnego Dworu Artusa, które miały być okazywane podczas świąt i przechowywane w specjalnie wykonanej gablocie, wraz z innymi cennymi pamiątkami należącymi do gildii. W dniu 27.06.1825 r. magistrat za zgodą rady przekazał na własność gildii strzelców, srebrne tarcze z 1610, 1626 i 1716 r.  Najmłodsza ze srebrnych tarcz z 1716 r. przypominała o tym, że niejaki Ludwik Balck z braniewskim paszportem, szczęśliwie przedostał się statkiem do Szwecji podczas wojny północnej, chociaż zatrzymywali go kaprzy trzech narodowości. Gildia w 1925 r. hucznie obchodziła 100-lecie istnienia, a istniała do 1945 r. Zachowały się łańcuch i jedna tarcza, które znajdują się w Muzeum Miejskim w Münster.

 

 

Początek XX w. Budynek zbudowany pod koniec XVIII w. w miejscu dawnego Dworu Artusa, w którym mieści się Braniewskie Centrum Kultury W 1784 r. plac po Dworze Artusa wraz przyległymi kamienicami rodzin Karpen i Merten o wymiarach 60 na 60 stóp plus przyległych 8 morg sprzedano za 73 talary i 30 groszy mieszczaninowi Jerzemu Lunitz, pod warunkiem, że wzniesie dom na tym placu. Ponieważ jednak nie spełnił tego warunku, plac budowy w 1785 r. przejął urzędnik miejski Johann Gottfried Teichmann w zamian za obowiązek zapłaty podatku w wysokości 30 groszy rocznie. Teichmann otrzymał specjalną pomoc państwową na ten cel, tzw. dodatek budowlany, tj. 20% poniesionych kosztów budowy w wysokości 1339 talarów. Tak więc łączny koszt budowy „nowego” Dworu Artusa wyniósł ok. 6700 talarów.

 

Wówczas przebudowano budynek, w którym otworzono kino Artushof, nazwane na cześć dawnego Dworu Artusa. W na początku XIX w. budynek zakupił kupiec i armator Heinrich Barth, co podniosło jego reputację, ale wkrótce odsprzedał go innemu kupcowi i armatorowi Fryderykowi Ferdynandowi Kuckeinowi (1777-1863), który urządził na parterze budynku restaurację i sklep, a piętro zamieszkiwał wraz z rodziną. Dom ten gościł w dniu 9.09.1840 r. króla Prus Fryderyka Wilhelma IV wraz z królową Elżbietą, których Kuckein podjął obiadem. Królowi zaprezentowano wyroby z braniewskiego jedwabiu, gdyż w tym czasie podjęto próby zaprowadzenia na Warmii hodowli jedwabników. Natomiast w nocy 22/23.05.1865 roku nocował w nim car Rosji Aleksander II Romanow (1818-1881) z żoną carycą Marią Aleksandrowną Romanow (1824-1880) oraz 90-osobową świtą. Następnym właścicielem został jego syn Ferdinand Kuckein, a spadkobiercy Kuckeina zamieszkiwali dom do lat międzywojennych. Na przełomie XIX/XX w. budynek należał do dr prawa Lothara Niewsandta radcy, adwokata i notariusza.  W 1936 r. budynek zakupił elbląski kupiec Georg Broschinski i to on przebudował kamienicę na kino, które nazwano Artushof, czyli Dwór Artusa.  

 

1945. Budynek przedwojennego kina Artushof zniszczonego podczas działań wojennych. Zdjęcie Wojciech Iwulski1956. Dawne kino Artushof uniknęło powojennych rozbiórek, odbudowano je jako kino DAR Jak większość zabudowań braniewskich kino zostało zniszczone podczas radzieckich bombardowań w lutym i marcu 1945 r. Po wojnie budynek uniknął rozbiórki, a w 1956 r. został odbudowany i powstało w nim kino „DAR”. Na przełomie XX/XXI wieku z inicjatywy ówczesnego burmistrza Tadeusza Kopacza budynek dawnego kina przebudowano na duży kompleks kulturalno-rozrywkowy, oddany do użytku w 2006 r. jako Braniewskie Centrum Kultury. Miejsce i obiekt mają piękną historyczną - wywodzącą się jeszcze ze średniowiecza - tradycję i jeśli chciano by kiedyś nadać nazwę kinu, to może „Dwór Artusa” lub po prostu „Artus”.

Autor dziękuje za pomoc w pozyskaniu materiałów źródłowych Paniom z Czytelni dla Dorosłych Miejskiej Biblioteki Publicznej w Braniewie.

 

Źródła: Achremczyk S., Szorc A. Braniewo. Olsztyn 1995.; Kopiczko A. Braniewo w okresie powstania Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Studia Ełckie 16/2, 2014.; Buchholz F. Braunsberg im Wandel der Jahrhunderte. Braunsberg 1934.; Lilienthal J. Die Artusbrüderschaft in der Altstadt Braunsberg. Preußische Provinzial-Blätter nr 9/1850.; LangkauA.G. Das Schicksal des Silberschatzes des Braunsberger Artushofs. Unsere Ermländische Heimat nr 5/1930.; Lühr G. Etwas vom Artushof in Braunsberg. Unsere Ermländische Heimat nr 7/1923.; Hipler F. Der Artushof und die St. Georgenbrüder in Braunsberg. ZGAE nr 07 Braunsberg 1879-1881.; Däumer M., Dietl C., Wolfzettel F. Artushof und Artusliterartur. Berlin 2010.; Czaja R. Patrician Guilds in Medieval Towns on the Baltic Coast. Acta Poloniae Historica 2005.; www.lexikus.dewww.rdklabor.de

.